W Polsce jest już coraz bardziej popularna – i to świetne wieści. Herbata matcha to zielone dobro, które wpływa korzystnie na ciało, umysł i kubki smakowe.
Spis treści
Matcha – skąd się wzięła i jakie są jej rodzaje
Po doskonały opis historii tej herbaty oraz typy jej podania, zajrzeliśmy na blog One More Luv – marki, która pokazuje, w jaki sposób dążyć do poprawy stanu zdrowia, samopoczucia i sylwetki. Na blogu poczytacie o diecie ketogenicznej, superfoods czy treningach. A z wpisu o matchy dowiedzieliśmy się, że pochodzi z Tybetu, gdzie hodowali ją buddyjscy mnisi. Jeden z nich przywiózł tradycję picia jej do Japonii, a tam popularność matchy prawdziwie się rozhulała. Najpierw pita przez mnichów i wojowników, teraz przez cały świat. Można spożywać ją klasycznie, czyli ¼ łyżki herbaty zalać wodą o temperaturze 80 stopni. Popularne jest też matcha espresso, czyli tyle samo herbaty i kieliszek wody. Amatorzy uwielbiają też wersję matchy na zimno z kostkami lodu czy ze spienionym mlekiem – w formie matcha cappuccino.
Właściwości i korzyści matchy
To czemu niby sięgnąć po dziwny, zielony proszek, zamiast klasycznej, czarnej herbaty albo kawy? Na rozmowę o matchy przy matchy, zaprasza nasza twórczyni, Joanna Salwa. To autorka pisząca i opowiadająca praktycznie o zdrowiu, dietetyk i edukator. Zielona bohaterka tego wpisu jest uprawiana w wyjątkowy sposób – na 3 ostatnie tygodnie jej dorastania jest osłaniana przed słońcem. Zachowuje dzięki temu wszystkie korzystne dla nas składniki, takie jak mikroelementy, przeciwutleniacze i inne substancje odżywcze. Podczas picia matchy dostarczymy sobie kofeiny, ale zarazem uspokoimy się – dzięki zawartości l-teainy. I to połączenie odpowiada za fantastyczną energię, jaką daje tej napój. Nie odczujemy kopa jak po kawie, a następnie dużego spadku – tu wszystko jest kontrolowane. Popatrzcie i posłuchajcie, jak pięknie o matchy opowiada Joanna w swoim materiale.
Parzenie matchy – czysta medytacja
Matchy nie zrobimy w biegu i nie byle czym. Zaczynając z nią przygodę, musimy być odpowiednio przygotowani, ale warto – cały proces przypomina medytację i daje dużo estetycznej przyjemności. Jeżeli jesteście ciekawi jak to wygląda, to zapraszamy do instagramowego spotkania z Julią Izmałkową, czyli Psychomamą. Twórczyni jest psychologiem rodziców i wierzy, że szczęśliwi rodzice=szczęśliwe dzieci. W matchy jest absolutnie zakochana i dlatego sporo o niej opowiada w jednym ze swoich filmików. Do parzenia sproszkowanej, zielonej herbaty, będziecie potrzebować czajnika pokazującego temperaturę wody – do matchy tylko około 80 stopni. Co jeszcze powinniście mieć, jak stworzyć ten napój i czemu proces jego parzenia jest tak wyjątkowy? O tym opowie Wam Julia tutaj.
Matcha prawdopodobnie nie wszystkim przypadnie do gustu. Ale kto ją pokochał – na pewno będzie w długiej relacji. W końcu firmują ją sami buddyjscy mnisi – a to nie mały autorytet.