Jeśli przynajmniej od czasu do czasu obserwujecie rynek motoryzacyjny, to na pewno dostrzegacie, że producenci samochodów, jak ognia unikają wskrzeszania legendarnych pojazdów w nowej, odświeżonej wersji. Na całe szczęście tę lukę coraz częściej wypełniają niezależni twórcy, którzy udowadniają, że takie przeróbki cieszą się naprawdę sporym zainteresowaniem. A oto ich nietypowe pomysły.
W Niemczech powstają reinkarnacje rajdowych legend
Jednym z dowodów na to, że niezależni twórcy nie boją się marzyć i decydują się na to, czego obawiają się nawet największe samochodowe koncerny, jest wpis Bartłomieja Puchały z MotoPodPrąd.pl, który poinformował, że niemiecka firma E-Legend podejmie się stworzenia współczesnej wersji kultowego Audi Quattro S1 (kliknij tutaj i zobacz projekt).
Projekt tego rajdowego pojazdu naprawdę może się podobać. Już teraz wiadomo, że odświeżone Audi będzie zasilane elektrycznie, a 815 KM pod maską niezwykle mocno działa na wyobraźnię, podobnie jak cena – przynajmniej 1,06 mln euro. Jedno jest pewne, chętnych do jego zakupu na pewno nie zabraknie, bowiem powstanie tylko 30 takich samochodów.
Współczesna interpretacja Porsche 928
Kolejnym ciekawym przykładem jest projekt Guilherme Knop’a, doświadczonego brazylijskiego grafika, który zaprojektował współczesną interpretację Porsche 928, produkowanego z powodzeniem w latach 1977-1995. Wszelkie informacje na temat tego projektu zebrał dla Was Wojciech Krzemiński, autor bloga NaMasce.pl (kliknij tutaj i przeczytaj wpis).
Brazylijczyk w bardzo oryginalny sposób wkomponował do swojego samochodu nowoczesne detale, często wykorzystywane we współczesnych modelach Porsche. Uwagę przykuwa także niezwykle ciekawe wnętrze, które opiera się przede wszystkim na dotykowym sterowaniu. Wielka szkoda, że obecnie jest to tylko i wyłącznie koncept samochodu i nic nie wskazuje na to, że odświeżone 928 trafi przynajmniej do kolekcjonerów.
Najpopularniejsze modele starych VW idealne do odrestaurowania
A jakby tak wziąć sprawy w swoje ręce i samemu stworzyć coś zupełnie nowego? Jeśli ktoś z Was marzy o współczesnej interpretacji starego samochodu, chyba najprostszym sposobem będzie zakup modelu sprzed lat i odrestaurowanie go, a następnie pozostanie już tylko dać się ponieść wodzom fantazji. Konrad Stopa z MotoPodPrąd.pl zebrał w jednym wpisie stare modele Volkswagena, które idealnie nadają się do odświeżenia.
Najpopularniejsze modele starych VW idealne do odrestaurowania
Zdaniem autora, na szczególne wyróżnienie zasługują: Volkswagen Garbus, Volkswagen Typ 3 oraz Transporter T2. Warto mieć na uwadze, że ceny poszczególnych egzemplarzy dość mocno różnią się od siebie, dlatego nie chcąc przepłacać zalecana jest spora dawka cierpliwości. Dla przykładu, Garbusa można kupić już za kilkanaście tysięcy złotych, z kolei najdroższy kosztował już ponad 100 tysięcy.
Rozbieżności są więc olbrzymie, podobnie jak stan techniczny i wizualny poszczególnych egzemplarzy.