„Kobiety mają to do siebie, że oddają, oddają, oddają wszystko, co mają facetom. Swoje ciało, swój czas, swoje zainteresowania. Aż w końcu dla nich samych już nie zostaje nic. I w pewnym momencie się dziwią. Jak to, byłam taką świetną laską, a teraz on jest moim całym życiem i już mnie nie chce?”
Mężczyźni uwielbiają plotkować, zwłaszcza o kobietach. Kąśliwe komentarze dotyczą nie tylko wyglądu płci pięknej, ale także jej charakteru. Jakich zachowań musimy unikać, by nie podpaść partnerowi? Podpowiadamy, czego mężczyźni w nas nie znoszą.
Spis treści
Natarczywość, brak wolności i ciągła kontrola
Nie da się ukryć, że to jedno z najbardziej irytujących zachowań. Osaczająca kobieta odstrasza mężczyzn. Nie każda jednak widzi jak facet daje jej subtelne komunikaty pod tytułem „daj mi trochę wolności, daj mi czym oddychać, daj mi żyć!” Czy wolność w związku jest w ogóle możliwa? Jest konieczna! Bez niej dojrzały związek nie jest możliwy. Ale to nie znaczy, że wszystko nam wolno. Zaakceptowanie wolności swojego partnera wymaga dużo odwagi, jako że ryzyko jego utraty jest ogromne. Kiedy czujesz, że nie zasługujesz na to, co posiadasz, robisz wszystko, by to zachować przy sobie, co tylko może skończyć się nadmierną kontrolą. Dla większości mężczyzn miłość jest czymś, czego się od nich oczekuje i co powinni dawać. Natomiast większość kobiet myśli, że miłość to coś, czego im się odmawia i o co muszą walczyć. I tak powstaje błędne koło, w którym mężczyźni czują się osaczani, a my, kobiety – niekochane.
Nadmierne okazywanie emocji
No oczywiste jest, że kobiety mają ciągle rozregulowane emocje, bo to, bo tamto, bo okres, a bo coś się stało, a coś się nie stało. Bezustanne rozemocjonowanie. Pełna huśtawka od euforii, śmiechu poprzez zdenerwowanie, płacz i chandrę. I chyba nie ma faceta, który nie miałby doświadczenia w tym temacie. No musicie nas czasem zrozumieć 🙂
Ciągłe fochy
Ona się nie odzywa i ma skrzywioną minę. Więc on oczywiście zauważa, że coś jest nie tak. Ale kompletnie nie ma pojęcia, o co chodzi. Ona mu nie powie, a on się nie domyśli, bo niby skąd ma wiedzieć, co siedzi w jej głowie?
Kobiety bardzo często prowadzą dialog wewnętrzny z mężczyznami, w którym oni nawet nie uczestniczą. Co więcej, niejednokrotnie mają z tego tytułu focha – oczekują, że facet odczyta ich myśli w locie.
Jeśli kobieta powie: Boże, jak tu gorąco – dla faceta nie będzie oczywiste, że prosi o otwarcie okna. Najlepiej – powiedzieć, czego się po prostu chce. Jeśli facet widzi, że ona ma niezadowoloną minę i pyta: Co się stało?, a ona odpowiada: nic, to on święcie wierzy w to, że nic się nie stało i wcale nie oznacza to, że jest nieczułym draniem.
No kobietki, nie wierzmy w bajki, że mężczyźni kochają zołzy… 🙂