Jurek od 27 lat krzyczał ze sceny, że zagra ze swoją orkiestrą do końca świata i jeden dzień dłużej. Dzisiaj, w poniedziałek 14 styczna, złożył rezygnację ze stanowiska prezesa fundacji. Tegoroczny finał to dziwny rozdział w historii Orkiestry.
Druga niedziela stycznia zawsze kojarzyła się z pozytywną energią. Mimo krytyki kierowanej ku Owsiakowi tysiące wolontariuszy chciało przyłączyć się do Orkiestry i grać, żeby nieść pomoc.
Wczoraj w godzinach popołudniowych podczas 27. finału WOŚP poinformowano, że Wielkiej Orkiestrze właśnie „stuknął” miliard. Ze studia w Warszawie wypłynęło jeszcze wiele radosnych informacji: deklarowana w dniu wczorajszym kwota
zebranych pieniędzy przewyższyła dane z lat ubiegłych. Toruń lepił wielkie, piernikowe serce. W Łodzi organizowano przejazdy zabytkowymi autobusami i tramwajami. W Warszawie można było skoczyć sportowo z 14. piętra. O tym
wszystkim informowała kolorowa – jeszcze do niedawna – strona Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Spis treści
Naruszono czerwone serce WOŚP
Przypomnijmy, że podczas „Światełka do nieba” około godziny 20:00 w niedzielę na gdańskiej scenie WOŚP zaatakowano prezydenta miasta – Pawła Adamowicza. Tuż po tym, jak podziękował Gdańszczanom, został kilkukrotnie dźgnięty nożem w okolice serca.
Mimo uporczywej walki lekarzy, mimo 5-godzinnej operacji, mimo miejskiej zbiórki krwi (gdzie przyszło ją oddać ponad 300 osób!) i przetoczenia 41 jednostek krwi nie udało się go uratować. W poniedziałek przed godziną 15:00 poinformowano o śmierci prezydenta Adamowicza. Człowieka ciepłego, rozsądnego i ambitnego, który był jednym z najdłużej urzędujących prezydentów miast w Polsce. Wiadomo już, że dzień pogrzebu prezydenta zostanie dniem żałoby narodowej. WOŚP nie zna smutniejszego dnia. Jeszcze nigdy do tej pory nie naruszono tak serca Orkiestry.
Nienawiść przeważyła szalę
W sobotę pisałem o wszelkiej krytyce, jaka trafiała od dawna w osobę Jurka Owsiaka i w WOŚP. Myśleliśmy, że co ich nie zabije, to wzmocni. Niestety – po godzinie 15:00 w poniedziałek Jurek Owsiak zrezygnował ze stanowiska prezesa fundacji. Czy to za sprawą tragicznych niedzielnych wydarzeń, czy ze względu na zmęczenie ciągłymi, trwającymi od blisko trzech dekad, problemami…
Owsiak wciąż pozostanie podobno szeregowym pracownikiem fundacji, jednak nie wiadomo, do jakiego stopnia zostanie ograniczona jego działalność. Wątpliwym jest, żeby w takiej sytuacji poprowadził kolejne finały. To już definitywne: WOŚP zmienia dyrygenta.
Jurku! Nie sądzę, żebyś natrafił na ten artykuł, gdzieś w gąszczu tych wszystkich informacji prasowych i newsów. Chcę Ci jednak podziękować, że stworzyłeś tak wspaniałą inicjatywę jaką jest Wielka Orkiestra. Że przez 27 lat walczyłeś z hejtem i
starałeś się pomagać na przekór wszystkim więźniom swoich przekonań politycznych. Niestety zło w tym roku dało się zbytnio zauważyć, osiągnęło ono zbyt wiele. Mam nadzieję, że mimo wszystkiego co się stało WOŚP będzie wciąż prężnie
działał, a dobro będzie już tylko wygrywało.
Szukając pozytywów
Nie cofniemy już czasu. Stało się coś strasznego dla całego Gdańska, dla całej Polski i Świata, bo temat zamachu podczas wydarzenia dobroczynnego nie schodzi z ust wszystkich mediów. Naruszono charytatywny charakter zbiórki. To paradoksalne, ale jednak miało miejsce.
Wielka szkoda, że dobro płynące z 27. finału WOŚP zostało przyćmione złem. Zebrano do tej pory, oficjalnie, 92 143 798 złotych. Pieniędzy będzie pewnie więcej i tym należy się cieszyć.
Niech zamilkną dzisiaj wszyscy, którzy mają jakiekolwiek uwagi do WOŚP. Niech polityka przestanie dziś mieć znaczenie. Nie na miejscu są tweety o różnicy racji politycznych – oby się już nie pojawiały. Właśnie różnice polityczne oraz ideowe w
tym roku zaważyły. Być może presja wobec Orkiestry nieco zmniejszy swój nacisk w kolejnych latach. Jeśli nie… to nie wiem dokąd zmierzamy.
Chyba nikt nie sądził, że motto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy może zostać wystawione na próbę. Niestety tak się stało. Plastelina i ostrze noża ugodziły w tegoroczny finał i w fundację. Oby, zgodnie z zapowiedzią, udawało się grać dalej w kolejnych latach.
fotografie: WOŚP