Mówi się, że miłość niejedno ma imię. W dzisiejszych czasach, to z pewnością jedno z najczęściej używanych słów. Czasem zdaje się, że wręcz nadużywanych, jeśli wziąć pod uwagę liczbę kontekstów, w jakich występuje – nie zawsze adekwatnych do wagi uczucia, które się w pojęciu miłości zawiera.
To niewątpliwie niedostatek polskiego języka, który – przy całej swojej finezji i bogactwie – ma dla owej palety złożonych emocji i stanów ducha tylko jedną wspólną nazwę. Tymczasem pojęcie miłości jest niezwykle szerokie i mieści w sobie co najmniej kilka rodzajów uczuć.
Miłość sama w sobie jest „nie do pojęcia”, ale dzięki miłości możemy „pojąć wszystko”. – Jan Twardowski
Spis treści
Niewinna dziecięca miłość
Myślę, że doświadczamy jej jeszcze w wieku przedszkolnym. Często towarzyszy temu popisywanie się przed innymi z chęci zaimponowania naszemu chłopakowi/dziewczynie. To wszystko jest takie słodkie, niewinne i pozbawione złych intencji. Dzieciom łatwo przychodzi mówienie „kocham cię”, dotykanie, głaskanie, przytulanie i trzymanie się za ręce. To najsłodsza miłość na świecie. Chłopcy zbierają kwiatki, a dziewczyny stroją się do przedszkola prosząc mamę, aby wpięła im we włosy spinki z motylkami. Widać tu często zachowania zaczerpnięte z bajek oraz inspiracje rodzicami i tym, co robi mama dla taty, czy tata dla mamy.
Pierwsza miłość
Pamiętacie swoją pierwszą młodzieńczą miłość? Ile mieliście wtedy lat? Często zapamiętujemy ją jako doświadczenie, które nas w jakiś sposób odmieniło i wyniosło na inną orbitę. Strojenie się przed wyjściem z domu, pierwszy makijaż, pierwsze doznania. Niesamowicie wyostrza nam się wtedy nasza wrażliwość. Wszystko odczuwamy niezwykle intensywnie – muzykę, zachody słońca, krajobrazy. Zaczynamy czytać wiersze i książki, które przemawiają do nas jak nigdy dotąd. Czujemy się tak, jakby świat wnikał w nas poprzez otwarte serce. Zachwycamy się pięknem swojego chłopaka/dziewczyny, a tym samym, widzimy piękno dookoła.
To jest ta magia. Magia pierwszej miłości. Najczęściej szybko mija, a jednak pozostawia ślad: otwarcia, zachwytu, oddania, piękna i niewinności…
Nieodwzajemniona miłość
Miłość, która boli chyba najbardziej. I z której, czasami, potrafimy leczyć się latami… Ale to właśnie ta jej bolesność sprawia, że wspominamy ją najmocniej i najczęściej do niej wracamy. Każdy kto kiedykolwiek jej doznał, wie, że odczuwa się ją całą sobą. Nieodwzajemniona potrafi wywrócić życie do góry nogami.
Wszystko przez co przechodzimy, cokolwiek przypomina nam o tej osobie, sprawia, że pragniemy dzielić się z nią tą chwilą. Każde miejsce odwiedzone wspólnie, staje się ziemią świętą. Nasze serce rośnie i stajemy się inną osobą, za każdym razem kiedy o niej myślimy. Nawet wtedy, gdy dzieje się to wyłącznie w naszej wyobraźni. Ten smutek, ta melancholia miłości, o której tak wiele śpiewali średniowieczni trubadurzy, ma swoje źródło dokładnie tam, gdzie znajdziemy odpowiedź na naszą tęsknotę: w ukochanej osobie.
Ale… to uczucie to według mnie, najlepsza okazja, aby nauczyć się ważnej lekcji o samym sobie. Dzięki niemu, stajemy się emocjonalnie wrażliwsi – wrażliwsi na wszystko co dzieje się wokół nas. Bez wątpienia dzięki niemu zdobywamy zupełnie nowy punkt widzenia. A cały proces dojrzewania i świadomości kończy się na akceptacji. Dochodzimy do punktu, w którym rozumiemy, że miłości nie da się kontrolować. Nie zależy ona od naszej wolnej woli, dlatego druga osoba po prostu nie może nas pokochać, nawet gdyby tego chciała. Nieodwzajemniona miłość nie powinna nas skłaniać do złych myśli, bo miłość do kogoś to najpiękniejszy dar, jaki możemy otrzymać (nawet ta niespełniona). Jej siła i moc są tym co sprawia, że nasza dusza kwitnie. Jednocześnie kształtuje nasze życie poprzez doznawane rany.
Miłość bezwarunkowa
Miłość pełna cierpliwości i skłonna do największych poświęceń. Miłość, która wybacza wszystko i nie ocenia. Czyli jaka? Miłość rodzicielska. Bezwarunkowa miłość jest powszechnie uważana za najważniejszy dar, jaki można dać swojemu dziecku. Jest to najbardziej autentyczna forma uczuć, której dzieci potrzebują, by w dorosłym życiu czuć się pewnie i bezpiecznie we własnych rodzinach. Miłość bezwarunkowa, choć sama ma być dawana bez warunkowania, jest warunkiem, aby umożliwić dziecku właściwy rozwój i funkcjonowanie. Aby nie musiało stale zabiegać o uwagę i akceptację innych. I aby dziecko nie oceniało siebie jako gorszego i nieudanego, a taki wniosek pojawia się, gdy dziecko stale zabiega o miłość, lecz jej nie dostaje.
Miłość pełna pożądania i namiętności
Rodzaj miłości, który sprawia, że czujemy się jak ostatni głupcy. Często walczymy wtedy ze swoją godnością i przegrywamy, z różnymi, mniej lub bardziej niemądrymi zachowaniami. Ale to i tak zawsze kończy się uśmiechem na twarzy, bo żyjąc chwilą, zdajemy sobie sprawę z tego w jak fascynującym amoku właśnie się znajdujemy. Ogień może i czasem słabnie, ale nigdy nie gaśnie.
Czysta prawdziwa spełniona miłość
Czyli ta najpiękniejsza! Taka miłość z filmów. Ta najpotężniejsza, mająca największą siłę i moc. Ta, która chłonie wszystkie nasze zmysły, absorbuje nasze ciało, duszę, mózg i absolutnie wszystko.
Miłość oparta na trwałych wartościach, mądra, dojrzała i wyrozumiała. To taka miłość, która za cel stawia sobie dobro drugiej osoby i stałą chęć pomocy. To całkowita znajomość swoich potrzeb, spokój ducha, harmonia i poczucie bezpieczeństwa, że to Ty i niech już tak zostanie. Związek, w którym jest i namiętność, i przyjaźń, i zaangażowanie, psychologowie nazywają miłością pełną, czystą i spełnioną.
A Wy, spotkaliście już tę jedyną miłość w swoim życiu? Jeśli nie, tego właśnie Wam życzę! Przysięgam, to najpiękniejsze uczucie jakie istnieje na świecie 🙂