Od kiedy warto zacząć stosować dietę? Pewnie od poniedziałku, tylko nikt nie powiedział, którego… Choć nowych metod odżywiania, obietnic o schudnięciu jest w sieci tysiące, trudno zdecydować się na coś konkretnego. A gdyby tak rozpocząć wszystko od siebie, czyli wewnętrznych potrzeb i przemyśleń, po co chcemy schudnąć?
Spis treści
Zacznij od problemu, a nie celu
Przejście na dietę często rozpoczynamy od radykalnej zmiany sposobów żywienia i zwiększenia aktywności fizycznej. Oczywiście nie ma w tym nic złego, jeśli odbywa się to bez zagrożenia dla naszego zdrowia i samopoczucia. Obieramy cel, motywujemy się, słuchamy budujących porad i historii, które płyną z ekranu smartfona. Kiedy chęć dotarcia do celu zaczyna nam spadać, mamy pretensję do samych siebie. Przecież chcieliśmy dobrze, a znowu daliśmy się złamać. A może właśnie warto rozpocząć od tego, co podpowiada nam nasze wnętrze?
Rozpocznijmy od pytania: dlaczego chcę schudnąć? Co takiego skłania mnie do zmiany nawyków żywieniowych? Jak wyglądają moje wyniki badań? Po co mam ważyć mniej albo mieć gładki brzuch? Tak banalne pytania mogą okazać się kluczowe w dotarciu do celu. I to pomaga zrozumieć jedna z trenerek personalnych i diet coachów, czyli Weronika. Prowadzi bloga health-fit-life, który jest kwintesencją zdrowego stylu życia. Ponadto jej wpisy można obserwować także na Instagramie @weronika_health_fit_life.
Właśnie rusza premiera jej książki pt. „Zmiana zaczyna się w umyśle – pokochaj siebie i schudnij z health-fit-life.pl”. Oczywiście, jak zaznacza autorka, nie będzie brakować w niej konkretnych porad odnośnie do odchudzania, fit przepisów, ale przede wszystkim chce skupić się na tym, co najważniejsze- odczuciach i potrzebach.
Wyświetl ten post na Instagramie
Porozmawiaj ze sobą
Zmiana nawyków żywieniowych i życie w zgodzie ze sobą brzmi nieco lepiej niż radykalna zmiana i wyrzeczenia, prawda? Warto zacząć od tego, co najważniejsze, czyli swojego wnętrza. Wtedy znacznie łatwiej jest schudnąć raz na zawsze, czuć się ze sobą lepiej i odnosić sukcesy, nie tylko w postaci pędzących kilogramów w dół. Tak naprawdę od tego, czy lubimy siebie, zależy wiele wiele więcej.
W pędzącym świecie, dajcie się na moment zatrzymać. Jak się czujecie sami ze sobą? Kiedy ostatni raz rozmawialiście ze swoim wnętrzem? 😉