Konflikt pomiędzy Bring Me The Horizon i Coldplay’em zaczął się od sporu o podobieństwo okładek płyt. W zasadzie trudno nazwać to sporem dlatego, że Chris Martin nie potraktował poważnie oskarżeń młodych muzyków. Postanowili więc w rock 'n’ rollowym stylu pokazać mu i reszcie jego zespołowi co o tym wszystkim myślą.
Na początku grudnia 2015 roku Coldplay wydał nowy krążek zatytułowany A Head Full of Dreams. Kiedy okładka albumu ujrzała światło dzienne Oliver Sykes, wokalista zespołu Bring Me the Horizon posądził muzyków o plagiat. Jego zdaniem do złudzenia przypomina grafikę widniejącą na ich płycie Sempiternal.
Widać pewne podobieństwo jednak znak, który wywołał całe zamieszanie jest symbolem zwanym kwiatem życia. Żadna ze stron nie ma do niego praw autorskich.
Podczas wręczenia nagród na gali NME Awards zespoły miały okazje się spotkać. Każdy z nich został nagrodzony w innej kategorii. Kiedy Bring Me The Horizon występował na scenie postanowił zrobić coś spektakularnego… wokalista wskoczył na stolik, przy którym siedzieli muzycy Coldplay. Jak twierdzi nie był to celowy wybór. Nie trzeba chyba dodawać, że mebel został zniszczony.
To jest rock’n’roll! Wierzycie, że Oliver Sykes nie zrobił tego specjalnie? 🙂 Zobaczcie nagranie:
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=LAZGIPiuqtQ[/embedyt]
(źródło: mashable.com, buzzfeed.com)