Historia jest pełna opowieści o czarownicach. Wszyscy znamy podania o zlotach czarownic na Łysej Górze, a w głowie mamy wizerunek starszej pani z wielkim nosem i towarzyszącym jej czarnym kotem. Czy to słuszny wizerunek? I jak wygląda historia czarownic?
Niestety, choć teraz temat czarownic i czarów może wydawać się interesujący, to kiedyś za posądzenie o czary można było stracić życie. Wiele kobiet w ten sposób zostało straconych, a wszystko zaczęło się od pewnej księgi.
Spis treści
Młot na czarownice
Czyli sławetny traktat o magii spisany przez inkwizytora – dominikanina Heinricha Kramera w 1487 roku. Tekst ten stał się podręcznikiem dla łowców czarownic – grupy ludzi, która niemalże zawodowo zajmowała się tropieniem i osądzaniem kobiet o czary i konszachty z Szatanem. Dzieło to doczekało się aż 13 wydań! Księga była podzielona na 3 części. Pierwsza dowodziła o istnieniu magii, zawiera opinie autorów na temat kobiet i ich poniekąd słabej natury, która sprowadza je na złą drogę paktowania z Szatanem. Przez swoją uległość są one bardziej podatne na pokusy Diabła. Autorzy (ponieważ prawdopodobnie Młot był pisany we współpracy z Jacobem Sprengerem) wspominają o wyznaniach jakie poczyniły oskarżone podczas rozpraw sądowych, jak chociażby unoszenie się w powietrzu, czy zamiana w zwierzę – wszystko zrzucając na pakty z Szatanem. Ponadto w księdze można znaleźć szczegółowe sposoby na wydobycie zeznań – z zaleceniami tortur włącznie.
Procesy o czary
Gdy już oskarżono jakąś kobietę o czary, należało ją osądzić. „Do tego celu stworzone cały system prokuratorsko-śledczy oraz lekarski (uznano, że lekarze potrafią odróżnić sprawy diabelskie od defektów somatycznych)”. Stosowano rozmaite próby, które miały udowodnić winę oskarżonej. Jedną z takich prób, było wrzucenie kobiety do wody i obserwowanie, czy oskarżona pójdzie na dno (dowód winy), czy utrzymywała się na powierzchni (dowód niewinności). Jak łatwo przewidzieć, raczej rzadko oskarżone przechodziły tę próbę pomyślnie wobec tego praktycznie każda kobieta zostawała skazana. Czasem też szukano na ciele znaku Szatana – wierzono bowiem, że znamiona, którzy nieliczni mamy po urodzeniu są znakiem odciśniętego kopyta Diabła. Po udowodnieniu winy oskarżoną skazywano zazwyczaj na śmierć przez spalenie na stosie lub powieszenie. Czasem stosowano lżejsze kary, jak chłosta lub banicja z danego miejsca zamieszkania.
Salem
Proces czarownic z amerykańskiego miasteczka Salem, to chyba najpopularniejszy punkt w historii magii. Jednak wtedy nie oskarżono jedynie kobiet. Wśród winnych znaleźli się także mężczyźni – w sumie oskarżono ok 80 osób, a egzekucji dokonano na 20. Wszystko zaczęło się od tajemniczych konwulsji, na które niespodziewanie zaczęła cierpieć córka miejscowego pastora. Dziewczynka zaczęła twierdzić, że została zaczarowana przez żebraczkę, starą kobietę oraz czarnoskórą niewolnicę. Dość szybko owe objawy rozprzestrzeniły po całym miasteczku, rzucając nieprzychylne spojrzenia mieszkańców na wymienione kobiety. Domniemane czarownice szybko pojmano i postawiono przed sąd. Gdy tylko któraś z oskarżonych zabierała głos, jedna z chorych osób natychmiast padała na ziemię w konwulsjach. Niewolnica o której wspomniano, nie przyznała się do winy, ale podała nazwiska innych osób ponoć uprawiających czarną magię. Wobec tego, proces potoczył się lawinowo, a miejscowe więzienie szybko zostało zapełnione po brzegi.
Stracono 20 osób. Jak się później okazało, owe tajemnicze konwulsje były tylko przypadkiem masowej histerii lub wynikiem choroby rozpowszechnionym przez grzyb pasożytujący na zbożach.
Stevie Nicks i czary
A jak wygląda sprawa czarownic dzisiaj? Bardzo wiele osób interesuje się religią pogańską Wicca, która skupia wokół siebie domniemane czarownice i czarowników. Wicca to religia, która jest politeistyczna i panteistyczna. Wyznawcy wierzą w siły przyrody, widzą w niej przeróżne symbole, które odczytują na własny sposób. Wierzą również w siłę wyższą, którą personifikują jako Boga i Boginię, nie nadając im konkretnych imion. Uważają ich za wzajemnie uzupełniające się bieguny wszechświata. Bogini łączona jest z Ziemią (np. Matka Ziemia) lub z Księżycem, zaś Bóg ze Słońcem.
Znacie taki zespół Fleetwood Mac? Ich wokalistkę, Stevie Nicks, nieraz oskarżano o bycie czarownicą! Gdy spojrzycie na nią, możecie mieć wrażenie, że pochodzi z zupełnie innego świata – jest jak żywcem wyciągnięta z baśni. Chociaż sama zainteresowana twierdzi, że nie ma nic wspólnego z żadną zorganizowaną religią, a jedynie jej zainteresowania krążą wokół gotyku i mistycyzmu, to żeby podgrzać atmosferę wokół siebie kilka lat temu zagrała czarownicę w serialu American Horror Story: Coven. Stevie od lat nie rezygnuje ze swojego wizerunku i całe szczęście! Za to ją uwielbiamy!
Mimo, że procesy czarownic już odeszły w zapomnienie, to jednak strach przed magią nadal jest obecnym w naszym, wydawałoby się racjonalnym, świecie. A Wy wierzycie w czary? Podzielcie się!