Justin Bieber to zdecydowanie jeden z najbardziej niejednoznacznych artystów ostatnich lat. Ma miliony oddanych fanek i fanów, a z drugiej strony istnieje ogromna grupa ludzi, którzy go szczerze nienawidzą. Dlaczego tak się dzieje? Przeanalizowaliśmy posty pojawiające się na różnych portalach i prezentujemy Wam podsumowanie najczęstszych opinii wyrażanych przez internautów.
Spis treści
Śpiew Justina
W historii muzyki mieliśmy bardzo dużo naprawdę utalentowanych wokalistów – Janis Joplin, Michaela Jacksona, Whitney Houston, Freddie’go Mercury. Wymieniać można długo. Nikt nie ma wątpliwości, dlaczego ci artyści zdobyli tak wielką sławę i uznanie. Nie można tego powiedzieć o Justinie Bieberze, którego głos wiele osób określa jako „piskliwy” i „dziewczęcy”. Biorąc pod uwagę fakt, że współcześnie żyje dużo piosenkarzy z doskonałym wokalem, a nie zyskuje takiej sławy, może się wydawać niesprawiedliwe. Jednak wszystko oczywiście zależy od gustu.
Zobacz również: Jaka to piosenka Justina Biebera? Rozpoznaj po teledysku!
Został nachalnie wypromowany przez media
Wytwórnie płytowe, gazety, portale plotkarskie składają się z ludzi, którzy chcą zarobić. Gdyby nie oni, sława Justina zatrzymałaby się w momencie, w którym mogliśmy zobaczyć go na You Tube, śpiewającego podczas lokalnego konkursu. I pewnie pamiętalibyśmy o nim tak samo, jak o milionach filmików z „genialnymi” dziećmi śpiewającymi piosenki. Czyli praktycznie wcale.
Kiedy jednak odpowiednie osoby zwęszyły dobry pieniądz, Justin podpisał kontrakt i zaczął wypuszczać pierwsze hity. Od tamtej pory był po prostu wszędzie, do tego stopnia, że nawet ci, którzy się muzyką nie interesują, musieli o nim usłyszeć. I dla setek ludzi było tego już za dużo – wtedy pojawiły się pierwsze krytyczne głosy.
Zobacz również: Co to jest FinTech i jakie ma znaczenie dla przedsiębiorców?
Jego piosenki irytują
Hity Biebera wpadają w ucho głównie dlatego, że są puszczane wszędzie. Trudno jest ich nie usłyszeć, jeśli w samochodzie słucha się radia przez chociażby 10 minut. Raz czy dwa pewnie można by je znieść, ale po setnym razie ma się dość. Wiele osób wskazuje na to, że te utwory są irytujące i po prostu kiepskie.
Ciężko tolerować jego niektóre zachowania
Jest różnica między byciem buntownikiem a chamskim zachowaniem. Bieber miał już sporo wpadek, z czego jedną z najbardziej kontrowersyjnych był wpis w księdze, jaki zostawił po odwiedzeniu domu Anne Frank. Wyraził wtedy opinię, że dziewczynka, gdyby żyła, mogłaby być jego „belieberką”.
Poza tym brak panowania nad złością, obrażanie fanów zespołów metalowych, porównywanie się do Kurta Cobaina, czy różne niestosowne zachowania w miejscach publicznych nie zyskały mu sympatii. Wiele osób też zarzuca mu lekceważenie swoich własnych fanów przez odwoływanie „meet&greet” po koncertach, ale z drugiej strony można go zrozumieć, ponieważ…
Jego fani są szaleni
Być może sam Justin Bieber by nie wzbudzał aż takich emocji, gdyby nie fakt, że niektórzy spośród jego wiernych fanów (a głównie fanek) są nachalni i zbyt gorliwi w wyrażaniu swojego uwielbienia. Niestety nawet Justin to odczuł, bo jego rezygnacja ze spotkań z nimi była spowodowana depresją, jaką odczuwał po każdym „meet&greet”. Przyznał nawet, że czuł się traktowany przedmiotowo, nie jak normalny człowiek.
Zobacz również: Kartonowa figura zastąpiła Justina Biebera podczas spotkania z fanami
Większość osób krytykujących wokalistę wspomina właśnie o fanach – że są agresywni, zaślepieni, opętani miłością do Biebera. Z drugiej strony, The Beatles i Elvis też mieli takie grupy fanów. Może za kilkadziesiąt lat będziemy mówić o Justinie jako legendzie muzyki?
A jaki Wy macie stosunek do Justina Biebera?
(źródło: therichest.com, quora.com, instantanswer.com)