Oglądasz je całymi dniami, a nawet tygodniami czy miesiącami. Zachwycasz się każdym fragmentem i smutno Ci na myśl, że wkrótce się skończą. A potem następuje wielki finał i… czujesz rozczarowanie. Nie każdy dobry serial miał bowiem równie dobre zakończenie. Uwaga! Tekst zawiera duże spoilery – jeśli nie oglądaliście tych produkcji, lepiej poczytajcie inny artykuł.
Spis treści
1. „Lost”
Flagowy wręcz przykład, jak można zepsuć całe wrażenie z naprawdę wciągającego serialu jednym finałem. Kiedy na koniec okazało się, że wszystko, co przytrafiło się bohaterom, było tak naprawdę alternatywnym światem wymyślonym przez nich (a oni sami zginęli w katastrofie), widzowie wydali z siebie jęk rozczarowania. Potem wiele osób dopisywało zakończeniu różne teorie i głębszy sens, ale niesmak pozostał.
2. „Dexter”
Choć miał lepsze i gorsze momenty, „Dexter” był naprawdę dobrym serialem. Historia seryjnego mordercy, którego nie da się nie lubić, stanowi naprawdę ciekawą odmianę po klasycznych produkcjach kryminalnych. Jednak ostatni odcinek rozczarował tak, że chyba bardziej się nie dało. Wszyscy spodziewali się albo ujrzenia Dextera wylegującego się gdzieś na plaży z ukochaną, albo ponoszącego karę za swoje czyny. Jednak scena, w której zabija siostrę, płynie z nią łodzią w samo serce huraganu i na koniec zostaje drwalem, zepsuła całą radość z serialu.
3. „Jak poznałem waszą matkę”
Reakcja na finał tego sitcomu powinna być ostrzeżeniem dla producentów, żeby nigdy nie planować zakończenia na samym początku. Bowiem kiedy Ted po kilku sezonach szukania miłości swojego życia wreszcie ją znajduje, powinien mieć przynajmniej szansę przeżycia z nią wielu lat. Robin i Barney – których ślub oglądaliśmy przez cały sezon – rozstają się, matka umiera, a Ted wiąże się z Robin, którą podobno kochał przez cały czas. Czy istnieje bardziej niesatysfakcjonujące zakończenie?
4. „Synowie Anarchii”
Dla jednych kultowy, dla innych irytujący, ale na pewno niezapomniany. Serial o gangu motocyklistów wzbudzał spore emocje przez wszystkie sezony, jednak zakończenie spotkało się z niezbyt entuzjastycznymi opiniami. Wszystko stało się zbyt nagle, jakby twórcy chcieli naładować jak najwięcej wydarzeń i symbolicznych akcentów do jednego odcinka. Scena śmierci Jaxa jest na tyle jałowa, że ciężko uronić chociaż łzę – po pościgu, który wyglądał raczej jak swobodna przejażdżka motocyklisty z samochodami policyjnymi, prezydent SAMCRO wjeżdża z uśmiechem w ciężarówkę. Oklepane, banalne i nierealne – po serialu, w którym zginęło około 200 osób, spodziewać by się można czegoś bardziej efektownego.
5. „Roseanne”
Kiedy po tylu sezonach naprawdę dobrego sitcomu dowiadujesz się, że cała historia została po prostu spisana przez główną bohaterkę jako autobiografia, i do tego z poważnymi zmianami, możesz się rozczarować. Na koniec widzowie otrzymali informację, że Connorowie tak naprawdę nigdy nie wygrali na loterii, a Dan zmarł na atak serca. To brutalne i dezorientujące zakończenie, na które nikt nie był przygotowany.
Zobacz również: 6 seriali, które oglądałeś i wstydzisz się do tego przyznać
(źródło: twcc.com, rollingstone.com)