Narkotyki, seks, przekręty i szalone imprezy nie tak dawno były ważnymi częściami życia Jordana Belforta. Jak się okazuje, film „Wilk z Wall Street” z Leonardo DiCaprio w roli głównej nie jest tak przesadzony, jak mogłoby się wydawać.
Spis treści
Początki
Jordan urodził się w 1962 roku w żydowskiej rodzinie w Nowym Jorku, w dzielnicy Bronx. Jego rodzice są księgowymi. Już jako młody chłopak wiedział, jak zarabiać pieniądze – pierwszy sukces osiągnął, sprzedając z kolegą lody plażowiczom podczas przerwy wakacyjnej między szkołą średnią a uniwersytetem. Zarobił wówczas 20 000 dolarów, które przeznaczył na studia stomatologiczne. Ukończył Wydział Biologii w American University, potem poszedł do University of Maryland School of Dentistry. Zrezygnował po jednym dniu, kiedy dowiedział się, że nie zarobi w zawodzie stomatologa wielkich pieniędzy.
Potem Jordan wyruszył na poszukiwanie szczęścia. Najpierw zarabiał na sprzedaży mięsa i owoców morza w Long Island. Rozwinął interes dość szybko i zatrudniał kilku pracowników, ale ostatecznie musiał ogłosić bankructwo. Potem dzięki pomocy przyjaciela rodziny znalazł pracę jako broker w L. F. Rothschild. Został jednak zwolniony w wyniku problemów, jakie ta firma napotkała po Czarnym Poniedziałku w 1987 roku.
Stratton Oakmont
Belfort założył więc własną firmę. Stratton Oakmont pierwotnie stanowiła oddział Stratton Securities, ale później kupił całość. Jego partnerem biznesowym był Danny Porush, którego poznał poprzez jego żonę, spotkaną w autobusie. Zaczął sprzedawać papiery wartościowe, które od zawsze go interesowały. Kluczem do sukcesu było przyciąganie inwestorów akcjami znanych firm, a potem wciskanie im udziałów tzw. śmieciowych spółek.
Pierwszy rok przyniósł zarobek 800 tysięcy dolarów, a to wszystko dzięki sile perswazji pracowników, sprytnym kombinacjom Belforta i prostej zasadzie – nie można było pozwolić inwestorowi się rozłączyć, za wszelką cenę. Potem było już coraz lepiej, pieniądze lały się szerokim strumieniem. W pewnym momencie zatrudniano już 1000 brokerów.
Narkotyki i imprezy
Belfort uzależnił się od leku Quaaludes, on i jego koledzy prowadzili też wyjątkowo intensywny tryb życia. Imprezy, narkotyki, prostytutki i szalone ekscesy były na porządku dziennym. Jordan nie mógł się oprzeć luksusom – jeździł Ferrari, miał dwa helikoptery, dom na wyspie, jacht i luksusowe apartamenty. Choć może się wydawać, że film z Leonardo DiCaprio jest przerysowany, to jednak okazuje się, że (mimo pewnych różnic) większość życia Belforta była właśnie taka, jak ją przedstawił Scorsese.
Dziennie zdarzało mu się brać ponad 20 różnych substancji. Latał helikopterem pod wpływem narkotyków i prawie się rozbił. W podobnym stanie jeździł Mercedesem i spowodował kilka wypadków drogowych, z których jedna kobieta trafiła do szpitala. Raz uciekał ze swoim dzieckiem na haju i uderzył w słup.
Upadek ze szczytu
Ostatecznie przyszedł kres na interesy Belforta. Komisarz nadzoru giełdowego stanu Alabama, Joseph Borg, razem z międzystanowym oddziałem specjalnym doprowadził do postępowania sądowego przeciwko Stratton Oakmont. Wcześniej do firmy przyszło mnóstwo skarg dotyczących pośrednictwa maklerskiego. W 1998 roku Belforta oskarżono o pranie brudnych pieniędzy i manipulacje papierami wartościowymi.
Zdecydował się współpracować z FBI i odsiedział tylko 22 miesiące w więzieniu federalnym za spowodowanie strat inwestorów na 200 mln dolarów. Zobowiązano go do spłacenia 110 400 000 dolarów oszukanym nabywcom akcji, z czego się jeszcze do końca nie wywiązał.
Obecne życie Belforta
Jordan jednak nie przestał pracować, choć teraz stara się działać legalnie. Występuje jako mówca motywacyjny, napisał też dwa pamiętniki – „Wilk z Wall Street” i „Polowanie na Wilka z Wall Street”, przetłumaczone na 18 języków. Odniosły bardzo duży sukces, a on sam zarabia spore pieniądze na wygłaszaniu wykładów. W 1998 roku odeszła od niego żona Nadine i zabrała dzieci. Obecnie mieszkają niedaleko siebie i się przyjaźnią.
Zobacz również: 13 momentów, w których Leonardo DiCaprio zasługiwał na Oskara
Film z Leonardo DiCaprio „Wilk z Wall Street” pojawił się w kinach w 2013 roku i zdobył kilka nominacji do Oscarów, w tym za najlepszy film.
(źródło: theguardian.com, historyvshollywood.com)