Prace nad nową serią Top Gear idą pełną parą. Niestety, ekipa co rusz napotyka na nowe przeszkody. Tym razem utrudniono jej przelot do Kazachstanu.
Prezenterzy programu w składzie Sabine Schmitz, Eddie Jordan i Rory Reid chcieli nakręcić materiał w Kazachstanie. Towarzyszyła im 40-osobowa ekipa. W Moskwie mieli wsiąść do samolotu i polecieć prosto na miejsce.
Niestety lot odwołano. Wynikało to z nieporozumienia powstałego pomiędzy rosyjskimi liniami lotniczymi Aeroflot a Kazachstanem. Kazano wysiąść wszystkim pasażerom z samolotu. Okazało się, że linie nie miały pozwolenia na lot do Kazachstanu. W efekcie prezenterzy wrócili do Londynu, a BBC poniosło spore straty.
Rzecznik stacji zapewnił, że ekipa Top Gear nie była winna całemu zamieszaniu. Planuje polecieć do Kazachstanu w przyszłości, kiedy to będzie możliwe, i nakręcić materiał.
Program ma ostatnio dużo problemów. Niedawno pisaliśmy o incydencie w Londynie z udziałem Matta LeBlanc. Poza tym Chris Evans w jednym z wywiadów przyznał, że jest w stanie pracować nad Top Gear tylko 4 godziny dziennie i wszystko się opóźnia. Premiera została przesunięta – zamiast 8 maja, odbędzie się 22 maja, a liczbę odcinków zredukowano z ośmiu do sześciu. Czy to na razie koniec komplikacji?
(źródło: nme.com, topgear.com)