Zapomnij o potworach pod łóżkiem, okazuje się, że dużo większe zagrożenie czai się na co dzień w pokoju dziecięcym, a jest to: pluszowy miś.
Norweskie Stowarzyszenie Serca i Płuc rozpoczęło w tym miesiącu kontrowersyjną kampanię mającą na celu podniesienie świadomości rodziców na temat tego, jakie zagrożenia czają się w dziecięcych sypialniach. W tym celu organizacja wykorzystała sylwetki słynnych dyktatorów, takich jak przywódca nazistów Adolf Hitler, libijski przywódca Mu’ammar al-Kaddafi czy przywódca Korei Północnej Kim Dzong Il, starając się upodobnić do nich pluszowe misie.

pinterest.com
Okazuje się, że przytulanki mogą zawierać pyły szkodliwe dla zdrowia dzieci. Poprzez kampanię o nazwie Teddy Bears Can Be Dangerous (Pluszowe misie mogą być niebezpieczne), organizatorzy mają nadzieję zwrócić uwagę rodziców na czyhające niebezpieczeństwa. Wierzą, że opiekunowie zaczną prać pościel w wysokiej temperaturze, a pluszaki czyścić minimum cztery razy w roku w celu zmniejszenia ryzyka wystąpienia astmy i alergii u dzieci.

twitter.com
Jak można się było spodziewać, kampania spotkała się z ostrą krytyką. Zbulwersowani rodzice nie byli przychylnie nastawieni do prezentowania w ten sposób maskotek, argumentując to faktem, że pluszaki nikogo nie zabiły, więc utożsamianie ich z mordercami jest niestosowne. Z drugiej strony przedstawiciele gmin żydowskich byli oburzeni ukazywaniem sylwetki Hitlera jako zabawki, twierdząc, że to może przyczynić się do zmiękczenia wizerunku niemieckiego dyktatora.
A co Wy sądzicie na temat tej kampanii?