Nieraz oglądając reklamy w telewizji odczuwałam lekką irytację, widząc idealne kobiecie ciała – idealne do tego stopnia, że goliły gładkie już nogi. Producent maszynek Billie postanowił to zmienić i swoich reklamach pokazuje kobiety, takimi jakie są naprawdę.
Mimo, że cała historia może brzmieć nieco kuriozalnie – jest to duży krok, jeśli chodzi o panujące dotychczas stereotypy dotyczące wyglądu kobiet. Nie ma co ukrywać – żadna z nas nie jest idealna, każda kobieta walczy z jakimiś niedoskonałościami i to właśnie w swoim spotach reklamowych ukazuje Billie. Nie uraczycie w tych filmikach wydepilowanych modelek – ich bohaterkami są zwyczajne niedoskonałe i naturalnie owłosione (!) kobiety.
Szum wokół kobiecego owłosienia rozgorzał już dawno za sprawą instagramowej akcji pokazywania prawdziwego kobiecego ciała. Panie zaczęły przełamywać tabu, pokazując zarośnięte nogi albo pachy, zrywając tym samym z perfekcyjnym obrazem gładkiej od stóp do głów, kobiety.
Trend ten zaktywizował tak duże grono zainteresowanych, że dość szybko przeszedł do mainstreamu – czego owocem jest chociażby wspomniany spot marketingowy firmy Billie.
Mimo że może to być po prostu chwyt reklamowy firmy, dzięki któremu sprzedaż jego produktów wzrośnie, to mimo wszystko patrzę na tę kampanię z nadzieją. Czyżby pojawiła się szansa na to, że (trochę dzięki działaniom Billie) społeczeństwo przestanie wymagać od kobiet nierealnych chwilami standardów? Może wreszcie nie będziemy musiały dążyć do wyidealizowanego obrazu kobiecego ciała, a będziemy mogły zostać sobą – naturalnie pięknymi przedstawicielkami płci nie zawsze słabej? Mocno w to wierzę!
A Wy co sądzicie o pokazywaniu kobiecego ciała w taki naturalistyczny sposób? Podzielcie się z nami opiniami!