Dacie głowę, że każdego roku w morzach i oceanach ląduje 13 mln ton plastiku?! Nasze słomki, reklamówki, pudełeczka… A to tylko te odpady, które wrzucono do wody – kolejne tyle leżakuje zapewne w lasach i nie wiedzieć gdzie jeszcze. Czas wcielić w życie program naprawczy.
#1 Odrzuć reklamówki
Co prawda nie uświadczymy już w polskich sklepach darmowych reklamówek, ale ich zużycie wciąż stoi na wysokim poziomie. Zamiast kupować każdorazowo nową, noś ze sobą jedną, materiałową – np. z ulubionym nadrukiem. Pewnie, można jej zapomnieć, sam to często robię. Jeśli też masz tendencję do zapominania, poukrywaj torby w różnych miejscach: w plecaku, w schowku w aucie, w kieszeni kurtki… Nie zajmują dużo miejsca, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mieć ich przy sobie kilka. Na większe zakupy możesz jeździć z koszykiem z przegródkami. Wówczas wyeliminujesz też konieczność pakowania np. pomidorów w osobne, cieńsze reklamówki. Im ich mniej, tym lepiej!
Spis treści
#2 Wymień butelki na butelkę
Każdy z nas zużywa tygodniowo kilka butelek wody. W upalne dni cykl życia jednej butelki PET może wynosić tylko około 15 minut – to doskonały przykład na brak szacunku do planety i nadużywanie plastiku. Przecież można inaczej! Polecamy kupno bidonu filtrującego. Wymieniając setki używanych rocznie butelek na jedną, porządną, eliminujemy z obiegu mnóstwo śmieci. To także ulga dla portfela, gdyż do butelki z filtrem można nalewać zwykłą wodę z kranu.
#3 Grilluj na papierowych tackach, albo naczyniach z otrębów
Sezon grillowy wciąż trwa! Zużywamy w tym okresie sporo naczyń jednorazowych, które w wielu przypadkach wykonane są z plastiku. Zamiast nich warto używać papierowych tacek. Jeżeli potrzebne są naczynia lepszej jakości, albo sztućce, warto zainteresować się zastawą produkowaną z naturalnych materiałów, takich jak otręby. Więcej przeczytacie o nich tutaj.
#4 Śniadania pakuj w lunchboxa
Ludzie pracy znają doskonale problem śniadań – trzeba je uprzednio przygotować, ładnie zapakować i, najważniejsze, nie zapomnieć zabrać. Kanapki zapakowane w woreczki foliowe czy samą folię nie tylko nie są przyjazne dla środowiska, ale też są nudne i łatwo je przeoczyć wychodząc rano z domu. Jest na to sposób: pakując kanapki bezpośrednio do pudełka (może być nawet plastikowe – grunt, że posłuży dłużej) stworzymy jeden, wygodny i kolorowy pakunek, który będzie aż krzyczał, żeby go zabrać ze sobą!
#5 Kupuj produkty bez opakowań
Wiadomo – mydło w buteleczce z kranikiem jest najwygodniejszym, co wymyśliła ludzkość. Czasami trzeba jednak pomyśleć o kimś więcej, niż tylko o sobie i zrezygnować z takich luksusów. Tu polecamy zakup mydła w kostce opakowanego często w papier. Jeżeli nie jesteś w stanie zrezygnować z dozownika z pompką, możesz zawsze kupić duży, np. 2-litrowy zapas mydła, żelu pod prysznic, czy szamponu i dozować go za pomocą metalowego pojemnika na przyssawkę. Najważniejsze, żeby nie kupować za każdym razem nowej butelki. Podobnie można robić z papierem toaletowym – da się go kupić bez foliowego opakowania, na sztuki. Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły na produkty, którym opakowania są najzwyczajniej zbędne, dajcie koniecznie znać w komentarzu!
#6 Bądź jak Starbucks, bądź jak McDonald – zamień plastikowe słomki na inne
Problem nadmiaru plastiku jest coraz częściej dostrzegany przez wielkich, rynkowych graczy. Całkiem niedawno brytyjski McDonald i sieć kawiarni Starbucks zdecydowały się wycofać plastikowe słomki na rzecz ich papierowych odpowiedników. Ty możesz zrobić to samo! Nie gra różnicy, czy nowe, zamienne słomki będą papierowe, szklane czy metalowe – liczy się, by nie były wykonane z plastiku. Wszystkie wymienione warianty wyglądają świetnie i dają zupełnie różne wrażenia przy korzystaniu z nich. Papierowe np. nadają się świetnie na przyjęcia urodzinowe!
#7 Wykorzystuj ile się da!
Radziliśmy już Wam, żeby zrezygnować chociażby z plastikowych reklamówek. Nie da się tego zrobić całkowicie, więc mamy też sztuczkę, którą warto stosować wobec tych już kupionych siatek. Zamiast wyrzucać je do śmieci, użyj ich ponownie. Czy to w celu przenoszenia zakupów, czy jako sznurek (po przecięciu), albo nawet jako wypełniacz do wysyłanej paczki. Podobnie sytuacja ma się z kubeczkami po jogurcie. Skoro już je kupimy, użyjmy ich raz jeszcze. Nazbierajmy do nich owoców, podlewajmy nimi kwiatki, posegregujmy w nich śrubki w przydomowym warsztacie. Niech mottem będzie hasło #zerowaste.
#8 Kawę rób w kubku. Własnym kubku
Każdy to zna: długa podróż, uczucie zmęczenia, wszechstronna nuda. Poratuje kawa, ale żeby ją wypić, potrzebne jest naczynie. Stacje benzynowe czy restauracje zlokalizowane w pobliżu dróg oferują jednorazowe kubki – najczęściej papierowe, ze wzmacnianym plastikiem dnem. Zamiast tego (moje dwa ulubione słowa w tym artykule) kawę można robić do własnego kubka termicznego. Nalej ją tam sam lub poproś obsługę o wyjątek. Będziesz oryginalny i przyjazny dla środowiska.
#9 Segreguj na potęgę!
To chyba obowiązkowa rada na listach takich jak te. To też najprostszy sposób na częściowe ograniczenie zużycia i produkcji plastiku na naszym globie. Sposobu segregacji objaśniać nie trzeba – wystarczy zgłosić chęć segregowania obsługującej nasze odpady jednostce. Później wystarczy kupić kilka kolorowych pojemników do domu i można zaczynać. Korzyści? Niezliczone. Psst! Niektóre gminy oferują segregującym tańszy wywóz śmieci. Czujcie się zachęceni 🙂
#10 Paradoks śmieci: nie pakuj śmieci w śmieci
Zauważyliście kiedyś, że jako wielce rozwinięta cywilizacja, robimy tak wielką głupotę? Pakujemy śmieci w śmieci, bo powszechnie znane, foliowe worki na odpady same nimi są. Mało kto wie, ale istnieje dla nich alternatywa w postaci papierowych odpowiedników. Z łatwością da się je kupić w Internecie i lepiej zaopatrzonych marketach. W ostateczności jako worek na śmieci można wykorzystać już kupioną reklamówkę. Równie wielką głupotą byłoby wyrzucanie torebki, która może ten jeszcze jeden raz się przydać.
Życzymy Wam powodzenia! Poprawka: życzymy nam powodzenia, bo walka z plastikiem to nasza wspólna misja. Czas ją tylko rozpocząć.
Fotografia tytułowa: National Geographic