Wielkimi krokami zbliża się kolejna noc, w trakcie której będziemy mogli oglądać deszcz spadających gwiazd! W tym roku wydarzy się to z 12 na 13 sierpnia. Co dokładnie nas czeka?
Mówi się, że tej nocy szczęśliwcy będą mogli dostrzec nawet 100 spadających gwiazd w ciągu jednej godziny! To najbardziej spektakularny rój meteorytów, z tych, jakie mogliśmy zaobserwować w ostatnim czasie.
Skąd biorą się spadające gwiazdy?
Tegoroczne perseidy, to pozostałość po warkoczu komety Swift-Tuttle, która zbliża się do słońca raz na 133 lata. Bliskość najgorętszej gwiazdy sprawia, że kometa paruje i rozpada się na pył. Spadające gwiazdy, które obserwujemy, to właśnie jej cząstki. Podobno ślad, który tworzą spalające się meteoryty może mieć nawet kilkadziesiąt kilometrów. Im jest dłuższy, tym lepiej dla wielbicieli tego zjawiska – łatwiej dostrzec go z ziemskiej perspektywy.
W tym roku obserwacje może utrudniać wyjątkowo jasny księżyc, którego pełnię podziwialiśmy kilka dni temu. Niemniej, warto spojrzeć w niebo i czekać na to niezwykłe wydarzenie. Perseidy powinny pojawić się w okolicach północy (a więc zdecydowanie wcześniej, niż w zeszłym roku) – więcej szczegółów na ten temat zdradza prof. prof. Michał Tomczak, dyrektor Instytutu Astronomii Uniwersytetu Wrocławskiego: Perseidy zaczną pojawiać się około godz. 22. Będzie je można obserwować około 30 stopni nad horyzontem. Kąt będzie się zwiększał i o godz. 2 meteory będą dostrzegalne najwyżej, około 60 stopni nad horyzontem. Trzeba to więc wypośrodkować i myślę, że północ będzie najlepszą porą.
Oczywiście najlepiej obserwować spadające gwiazdy na jak najciemniejszym niebie. Co prawda w tym roku zjawisko to, ma być wyjątkowo spektakularne, jednak warto wybrać się na obserwacje poza miasto. Perseid nie zobaczycie od razu – pamiętajcie, że nasz wzrok musi przyzwyczaić się do tych niezwykłych warunków. Co ważne, nie warto inwestować w lornetki czy teleskopy – w przypadku roju meteorytów, na niewiele się zdadzą. Gwiazdy spadają „w oka mgnieniu”. Nawet nie zdążymy nastawić ostrości sprzętu!
Czekacie? My bardzo!