W Kalifornii odbył się 29. konkurs na najbrzydszego psa świata. W tym roku laureatką została suczka rasy mastif neapolitański, trzyletnia Martha. Czy faktycznie jest taka brzydka? Dla nas jest przeurocza, sprawdźcie sami!
Wybieranie najbrzydszego psa świata stało się już w Stanach Zjednoczonych niemalże tradycją. Co roku w szranki staje ogromna ilość psów wątpliwej urody. W tym roku – spośród trzynastu uczestników – wybrano jedną gwiazdę. Wabi się Martha. Zdobyła ona główną nagrodę – wyjazd do Nowego Jorku, gdzie będzie mogła wziąć udział w kilku programach telewizyjnych, oraz nagrodę pieniężną w wysokości 1500 dolarów.
//platform.instagram.com/en_US/embeds.js
Jak mówi właścicielka Marthy, suczka miała w życiu pod górkę. Przez nieodpowiedzialnych poprzednich właścicieli prawie oślepła. Była kompletnie zaniedbana i trzymana w nieodpowiednich warunkach. Na szczęście trafiła do Pani Shirley Zindler, która z miejsca pokochała psinkę i dała jej nowy, dobry dom. Dzięki opiece medycznej, którą nowa właścicielka zafundowała suczce odzyskała ona wzrok i nabrała energii do życia!
Martha skradła serce jury konkursu tym, że w ogóle nie była nim zainteresowana. Nawet nie próbowała być w centrum uwagi – głównie przysypiała, zaśliniając podłogę swoimi fałdkami na mordce. Przez cały czas trwania konkursu głównie się pokładała, jakby była pewna swojej wygranej. No cóż, najwyraźniej miała nosa do werdyktu!
Sami przyznajcie – może nie jest urodziwa, ale na pewno jest najbardziej uroczym psem, jaki widział Internet! Nawet jeśli wygrała konkurs na najbrzydszego psa świata, to dla swojej właścicielki na pewno jest najpiękniejszych i najkochańszym pieskiem na świecie!
A Wy co myślicie o tej psiej (wątpliwej) piękności? Czy takie konkursy w ogóle mają sens? Przecież dla nas nasi czworonożni przyjaciele są najpiękniejsi! Daj znać, co myślicie!