„Poczekajmy na początek lata, do tego czasu podejmę decyzję i poinformuję o niej opinię publiczną” – powiedział Gauck w rozmowie z Deutschlandfunk.
Wybory prezydenckie odbędą się 12 lutego 2017 roku. Kadencja niemieckiego prezydenta trwa pięć lat.
Na pytanie, czy będzie kandydował, Gauck odpowiedział: „Nie można tego całkiem wykluczyć”.
„Każda decyzja będzie decyzją trudną. Jest wiele argumentów za i przeciw. Jeżeli skoncentruję się na moim wieku, to będę musiał zadać sobie pytanie, czy mając ponad 80 lat podołam obowiązkom. Z drugiej strony doświadczam tak wielkiego poparcia ze strony obywateli, w tym także ludzi, od których się uczyłem i których podziwiam, których opinie są dla mnie ważne, że odczuwam wewnętrzną presję, gdyż tak dużo ludzi odczekuje tego ode mnie” – tłumaczył 76-letni polityk.
„Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmę, będzie to trudna decyzja” – zaznaczył Gauck zastrzegając, że podejmie ją „po dokładnym rozważeniu wszystkich aspektów i w sposób odpowiedzialny”.
„Czuję się dobrze” – zapewnił prezydent. Gauck wypowiedział się przeciwko spekulacjom, by wybrać go z powodu wieku tylko na połowę kadencji. „Nie pasuje to ani do mojej osoby, ani tym bardziej do urzędu” – podkreślił.
Gauck cieszy się ogromną popularnością zarówno wśród największych niemieckich partii, jak i w społeczeństwie niemieckim. Zarówno partie chadeckie CDU i CSU, jak i SPD popierają pomysł drugiej kadencji Gaucka. Nawet opozycyjna partia Zieloni jest za pozostaniem Gaucka na stanowisku prezydenta.
Prezydent Niemiec wybierany jest przez Zgromadzenie Federalne składające się z posłów do Bundestagu oraz takiej samej liczby elektorów wybieranych przez lokalne parlamenty krajów związkowych. Ma znacznie mniejsze, głównie reprezentacyjne, kompetencje niż prezydenci w Polsce, Francji czy USA.
Głównym instrumentem wpływu na politykę są wygłaszane przez niego przemówienia. W minionych czterech latach były wschodnioniemiecki dysydent dał się poznać jako zdecydowany krytyk naruszeń praw człowieka w Rosji, Turcji czy Chinach. W kwestii imigranckiej prezydent zajął bardziej wyważone stanowisko niż kanclerz Angela Merkel zastrzegając, że możliwości państwa niemieckiego przyjmowania uchodźców nie są nieograniczone. Z pierwszą zagraniczną podrożą po objęciu urzędu w 2012 roku Gauck przyjechał do Polski. W wielu swoich przemówieniach wskazywał na kluczową rolę polskiej Solidarności dla zakończenia zimnej wojny i zwycięstwa pokojowych rewolucji w Europie Środkowej i Wschodniej.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/jo/je/