Jeśli Waszym celem jest ograniczenie ilości spożywanego jedzenia, to z pewnością zainteresują Was wyniki najnowszych badań. Zwłaszcza, że osiągnięcie efektu chyba nigdy nie było aż tak proste.
Naukowcy z Uniwersytetów Brigham Young i Colorado State podzielili 182 studentów na grupy i poprosili, aby jedli ciastka tak głośno, jak to tylko możliwe. Następnie kolejno jak najciszej i normalnie, standardowo. Okazało się, że głośni przeżuwacze jedli znacznie mniej niż w innych grupach.
Ale, co ciekawe nawet osoby, który jadły ekstremalnie cicho, spożyły mniej niż ludzie z grupy przeżuwającej standardowo. Autorzy badania uważają, że to dlatego, iż grupy, które musiały się skupić na zadaniu, jadły bardziej uważnie, zwiększając udział wszystkich zmysłów, więc każdy kęs wydawał się o wiele bardziej satysfakcjonujący.
Badanie powtórzono stosując precle, czy frytki i pitę, a także stosując różne strategie mające na celu pomóc uczestnikom skupić się na dźwiękach chrupania. W każdym przypadku efekt był ten sam – im bardziej testerzy skupiali się na nasłuchiwaniu odgłosów ich jedzenia, tym mniej jedli.
„Konsumenci, którzy się rozpraszają, lub na których oddziałują bodźce środowiskowe, które maskują dźwięki żywności, mogą niechcący pominąć ważny sygnał kontrolny” – ostrzegają naukowcy wykonujący badanie, które zostało opublikowane na łamach czasopisma Food Quality and Preference.
Mówiąc najprościej: skupmy się na dźwiękach swojego przeżuwania – to może zahamować nasz apetyt raz na zawsze.
(źródło: cosmopolitan.com, activebeat.com)