Mawiają, że każda legenda ma w sobie ziarnko prawdy. Prawdy, która nadaje jej realizmu jednocześnie pozwalając wierzyć, że to nie tylko legenda, a coś więcej. Poznajcie legendy (a może i nie?) z naszego rodzimego, polskiego podwórka.
Spis treści
Symbol zaginionego skarbu
Jeden z najbardziej poszukiwanych, a jednocześnie owianych największą tajemnicą skarbów – Bursztynowa Komnata. Pomieszczenie praktycznie w całości wykonane z bursztynu (począwszy od ścian, poprzez meble, a na drobnych elementach kończąc). Dzieło to wykonali gdańscy mistrzowie na specjalne zamówienie Fryderyka I. Pierwsze elementy zamówiono już w 1701 roku, a ich wykonanie zajęło blisko 11 lat. Całość komnaty (wraz z meblami), jaką znamy dziś dokończono dopiero w roku 1743.
Jak zaginęła?
Ostatnie wzmianki o istnieniu bursztynowej komnaty datowane są na rok 1944 (wtedy to Niemcy chcieli ją wykraść z pałacu). Potem dokumentacja się urywa, a wraz z nią ślad po tym skarbie. Przekazy mówią o tym, że komnata została podzielona na części (i kilka z nich znajduje się w Polsce). Do tej pory nie wiadomo, czy ją skradziono (i istnieje choćby iluzoryczna szansa jej odzyskania), czy też została ona całkowicie zniszczona.
Ciekawostka: W 2003 roku ukończono budowę repliki bursztynowej komnaty. Dzieło to można podziwiać w pałacu Katarzyny (Carskie Sioło).
Złoto z Wałbrzycha
A konkretnie złoty pociąg, o którym było głośno kilka lat temu. Zapewne pamiętacie dziennikarzy wszystkich najważniejszych stacji relacjonujący poszukiwania tego skarbu, a także tłumy śmiałków, którzy za wszelką cenę chcieli odnaleźć go jako pierwsi. Jak wiadomo, do tej pory pociąg nie został odnaleziony.
Skąd wzięła się ta legenda?
Między 1944 a 1945 rokiem z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha miał wyruszyć niemiecki pociąg wypełniony po brzegi skarbami (zarówno złotem, dziełami sztuki, jak i niezwykle cenną dokumentacją nt. III Rzeszy). Pociąg miał zostać ukryty w okolicach Gór Sowich, jednak z nieznany przyczyn do nich nie dojechał, a jak podaje legenda – został ukryty w okolicach Wałbrzycha. Dodatkowego „smaczku” całej historii nadają liczne zeznania rzekomych świadków, a także dane mówiące o kompleksach podziemnych górskich tuneli, w których pociąg mógł zostać ukryty.
Ciekawostka: jeden złoty pociąg został odnaleziony. Miało to miejsce zaraz po wojnie w roku 1945. Był on przewożony z Węgier do Niemiec, a jego odkrycia dokonała amerykańska armia. Węgierski pociągi był po brzegi wypakowany kosztownościami zrabowanymi węgierskim Żydom (których większość zginęła w obozach zagłady).
Znacie jakieś inne ciekawe legendy? Podzielcie się nimi – z przyjemnością poczytamy i posłuchamy!