Kolejny rok, kolejny wrzesień i kolejna premiera nowego iPhone’a – serii telefonów, które zrewolucjonizowały swego czasu branżę i, co tu dużo mówić, zrewolucjonizowały sposób w jaki żyjemy. Ekrany dotykowe towarzyszą już niemal każdej czynności – od pobudki, przez gotowanie jajek i mycie zębów, po popołudniowy relaks i wieczorną wizytę w teatrze.
Firma z Cupertino właśnie zaprezentowała nowy model swojego flagowego telefonu. Ten rewolucyjny, jak na firmę Apple, iPhone X (to pierwsza znacząca zmiana wyglądu od ponad trzech lat), to znak nie tylko nowej ery dla iPhone’ów, ale końca ery iPhone’ów i telefonów przenośnych w ogóle. Skąd taki wniosek? Już tłumaczę.
Na tej samej konferencji zobaczyliśmy zegarek, który może się łączyć z siecią i wykonywać telefony samodzielnie. To może nie pierwszy w ogóle (podobny model od jakiegoś czasu ma w swoim portfolio Samsung), ale na pewno pierwszy znaczący znak, że Internet of Things, czyli sprzęt IT, który jest połączony z siecią i innymi urządzeniami, odrywa się od „klocka w kieszeni”, jakim jest smartfon. Co to oznacza? Że Twój zegarek, słuchawki, a docelowo okulary, opaska fitness czy głośniki w domu, przestaną do obsługi potrzebować smartfona, zupełnie.
Spis treści
Wizja wirtualna
Co więcej, sam iPhone X zwiastuje takie przemiany. Zainstalowano w nim zaawansowane funkcje AR, pozwalające na tworzenie w przestrzeni wokół nas rzeczywistości wirtualnej, wytworzonej w realnym świecie nas otaczającym. Działa to fenomenalnie – z użyciem telefonu będzie można rozegrać bitwę na dwie armie na kuchennym stole. Zbliżając lub oddalając ekran od poszczególnych punktów mapy, możemy oglądać szczegóły toczonej wojny.
Po raz kolejny jednak, jest to funkcja, która niejako z przymusu jest na ekranie smartfona. AR będzie rozwijany na iPhonach i iPadach ze względu na ich popularność. Docelowo jednak, technologia ta rozwijana jest i udoskonalana z myślą o wirtualnych okularach. Potwierdzają to również doniesienia z kampusu Apple, według których firma nad takimi goglami pracuje już od długiego czasu.
Techno-morfizm
Co to w efekcie oznacza? Że jeśli telefon wykonasz przez smartwatcha, maile przejrzysz na okularach, a słuchawki połączą się same z chmurą, smartfon będzie Ci zupełnie zbędny. Bo przecież w domu wygodniej będzie klapnąć na kanapie z tabletem w ręce.
Czy jest to wizja najbliższej przyszłości? Nie, ale wyraźna zapowiedź tej trochę dalszej. Zapowiedź na tyle wyraźna, że możemy z całą stanowczością stwierdzić – nieunikniona. Szczyt osiągnięć technologicznych w przypadku iPhone’a to zapowiedź jego niechybnego końca.