Jak często zdarza Wam się uczestniczyć w koncercie, z telefonem komórkowym w ręku? Jestem pewna, że bardzo często. Chęć zarejestrowania ważnych muzycznie momentów, to w zasadzie nic dziwnego.
Okazuje się jednak, że las rąk z wyświetlaczami smartfonów, zwyczajnie irytuje niektórych wykonawców. Przykładem tego jest chociażby Jack White.
Artysta uznał, że jest zmęczony smartfonowymi zombie, którzy zamiast skupiać się na muzyce, całą swoją uwagę poświęcają ekranom telefonów.
Chociaż argumenty byłego frontmana The White Stripes mogą na pierwszy rzut oka wydawać się logiczne, to wzbudzają wiele kontrowersji. Na czym miałby polegać system White’a? Przed wejściem na koncert telefony i inne urządzenie elektroniczne, którymi można nagrywać filmy bądź robić zdjęcia, zostaną umieszczone w specjalny pokrowiec Yondr, który zostanie objęty blokadą aż do końca występu. Oczywiście można mieć swoje urządzenia ze sobą, jednak korzystanie z nich będzie niemożliwe.
Co zrobić w przypadku pilnego telefonu? I na to jest rozwiązanie – wystarczy przejść do specjalnej Strefy Telefonów Yondr, gdzie urządzenia zadziałają na nowo.
Jack White zapewnił fanów, że filmów i zdjęć z koncertów nie zabraknie, więc na pewno będa mieli co wrzucać na swoje media społecznościowe. Podkreśla jednak, że chciałby aby koncerty znów stały się ludzkim doświadczeniem, stąd takie drastyczne środki.
Co uważacie o takiej decyzji Jacka White’a? Podzielcie się z nami!