Wielu z nas pragnie, by włosy prezentowały się dobrze, a ułożona z nich fryzura robiła wrażenie. W końcu to część wizerunku, którym wyrażamy siebie. Są jednak 3 upięcia, które mimo że są niezwykle efektowne, mogą zrujnować kosmyki i z czasem spowodować poważne problemy. Oto, których fryzur lepiej unikać.
Włosy to korona, której nigdy nie zdejmujesz! A nie ma nic lepszego, niż korona, która jest piękna i wygodna – zachowuje kształt przez cały dzień, nie wpada do oczu, ani się nie plącze. Taki efekt daje oczywiście porządne upięcie włosów. Musicie jednak wiedzieć, że niektóre z nich są niebezpiecznie i noszone zbyt często, mogą przyczynić się do przerzedzenia włosów i dosłownie przyprawić Was o ból głowy. Sprawę wyjaśnia Olga Poniatowska – magister kosmetologii i autorka profilu @towietrycholog na Instagramie. W swoich treściach, Olga dzieli się wiedzą dotyczącą zdrowia i pielęgnacji włosów. W jednym z filmów omawia 3 popularne fryzury, które niszczą włosy.
https://www.instagram.com/reel/CmhUhGwouE7/?utm_source=ig_web_copy_link
Wszystkiemu winne jest naciąganie skóry głowy i znajdujących się w niej mieszków włosowych. Powodują je warkocze bokserskie, wysoki kok i koński ogon, tak uwielbiane przez celebrytki. Dodatkowo nieodpowiednia i za ciasno związana gumka, noszona w jednym miejscu, uszkadza strukturę włosów, zwiększając ich łamliwość. Zatem im wyżej i ciaśniej upinamy włosy, tym gorzej.
Idąc za radą Olgi, takie fryzury lepiej rezerwować na specjalne okazje i nosić nie częściej niż raz w tygodniu. Na co dzień warto wybierać luźne upięcia, np. kochany przez włosomaniaczki warkocz. Olga proponuje też 4 inne bezpieczne sposoby wiązania włosów oraz doradza odpowiednie akcesoria:
https://www.instagram.com/reel/Cmmna6fonWj/?utm_source=ig_web_copy_link
Po więcej porad zaglądajcie na profil @towietrycholog. Zapraszamy też na profile naszych autorek: Emilii Fiedorowicz – autorki kanału Zakręcovnia na YouTube oraz Julii Janowicz z @my_hair_tip.