W tym roku turyści przypuścili prawdziwy szturm na Zakopane i okolice. Do kolejki na Kasprowy trzeba było odstać nawet kilka godzin, a Giewont był zakorkowany jak Warszawa w godzinach szczytu. Czy było warto?
Niepewna sytuacja epidemiologiczna i ograniczenia w przekraczaniu granic skłoniły Polaków do spędzania wakacji w kraju. Z jednej strony to budujące, że bardziej doceniamy walory własnej ojczyzny. Z drugiej jednak, atrakcyjne turystycznie miejsca, które i tak bywają zatłoczone, w tym roku były wręcz oblegane. Tymczasem całkiem niedaleko, po słowackiej stronie granicy, Tatry stoją niby takie same, ale trochę inne – pustawe.
Uroki Tatr Słowackich zachwalają Wam Anita i Paweł – para podróżników, która swoje przygody opisuje na blogu 101 Countries Before 50, i która z zaplanowanych przez siebie 101 krajów odwiedziła już ponad 60. Na Słowacji znaleźli nawet odpowiednik Morskiego Oka, równie malowniczy, co polskie jezioro, a może nawet bardziej.