Nie tak popularny jak swój pierwowzór, Garbus, ale wciąż słynny VW New Beetle znika z salonów. Niemiecki koncern motoryzacyjny chce teraz postawić na nowsze, elektryczne modele.
Volkswagen poinformował, że w przyszłym roku zakończy produkcję modelu New Beetle. Wycofywana obecnie wersja obecny była na rynku od 1997 roku. Spotkała się w ofercie producenta ze starszym Garbusem, który zniknął w 2003 roku. Nie cieszyła się tak wielkim zainteresowaniem jak poprzednik, ale mimo wszystko żal ją żegnać.
Choć mówimy o nowej wersji Garbusa, to również reprezentant sporego kawałka historii. Protoplasta, Garbus z ubiegłego wieku, był tworzony i budowany przez Ferdinanda Porsche, któremu postawiono zadanie zbudowania możliwie taniego samochodu dla ludu. I to z polecenia Hitlera! Więcej o Garbusie, który sprzedał się we wszystkich swoich wersjach, do dnia dzisiejszego, w liczbie 22 milionów egzemplarzy, przeczytacie tutaj. To krótki artykuł z okazji Dnia Garbusa – tak, to auto ma swoje święto!
Miejsce na nowości
Ostatni New Beetle zjedzie z linii produkcyjnej w lipcu 2019 roku. Od tego czasu Volkswagen AG chce wprowadzić do oferty swoich 4 marek wiele nowych modeli, w tym 27 opartych na modułowej platformie MEB. Oznacza to również, że po niemałej aferze spalinowej, która miała miejsce jakiś czas temu, Niemcy wolą wybrać bezpieczniejszą drogę – produkcję elektryków. To wokół samochodów o takim napędzie ma się skupić niedługo produkcja. Thomas Ulbrich, Członek Zarządu ds. Elektrycznej Mobilności, określa te zmiany skokiem technologicznym na miarę tego, jakim była zamiana Garbusa na Golfa. To porównanie jest chyba takim ukrytym, nostalgicznym pożegnaniem Beetle’a…
Wycofanie Garbusa z oferty koncernu ma pomóc odświeżyć ofertę i pozwolić na ujednolicenie produkcji. Dla fanów wygiętego pojazdu mamy jednak dobrą wiadomość – VW nie przekreślił jeszcze całkowicie bytu Beetle’a.
Model, który już raz zniknął, żeby powrócić, ma szansę powtórzyć taką historię. Bardzo możliwe, że jeszcze zobaczymy kiedyś go w wersji elektrycznej.