Utożsamiane z pojazdami marki BMW i siedzącymi za ich sterami „typowymi dresami”, wiejskim tuningiem, politykami lub gangsterami (w sumie nie wiadomo, co gorsze). Przyciemniane szyby, bo o nich mowa, to element towarzyszący naszym samochodom już od wielu lat. Jak wygląda proces przyciemniania, jakie są zalety i wady takiego rozwiązania? To wszystko w tym artykule. Ale zacznijmy od początku…
Spis treści
Jak to się robi?
Przyciemnić szyby można na 2 sposoby:
- Za pomocą specjalnej folii*, którą nakleja się bezpośrednio na wcześniej oczyszczoną i odpowiednio przygotowaną powierzchnię szyby.
Zarówna szyba, jak i folia spryskiwane są mieszanką wody z płynem (np. do mycia naczyń), zapobiega to natychmiastowemu przyklejeniu i pozwala usunąć ewentualne nierówności i pęcherze. Następnie pieczołowicie wygładza się powierzchnię aż do otrzymania odpowiedniego efektu. W zależności od rodzaju pojazdu (liczby okien, skomplikowania ich kształtów itp.) oraz miejscowości, ceny wahają się w granicach 350 – 1000 zł za przyciemnienie całego auta (poza przednimi szybami).
*Folia folii nie równa, dlatego warto zadbać o jej jakość, płacąc nieco więcej (tanie folie nakleja się bardzo ciężko, a ich wytrzymałość pozostawia wiele do życzenia).
- Za pomocą wypalania szyb w specjalnym piecu. Szyba staje się ciemna już na stałe (w przeciwieństwie do folii, procesu nie da się odwrócić).
Dochodzi do tego poprzez metalizację szkła tlenkiem tytanu. Usługa ta jest bardzo droga, a przez co mało popularna w naszym kraju (ceny zaczynają się od 1500 zł).
Zalety i wady przyciemniania
Przyciemnianie szyb to przede wszystkim zabieg kosmetyczny, mający na celu poprawić wygląd auta (choć o gustach się nie dyskutuje). Z drugiej strony ma ono kilka innych interesujących zalet. Po pierwsze chroni wnętrze przed przegrzaniem (folia ogranicza przenikanie promieni słonecznych), po drugie chroni przed kradzieżą (złodziej, nie widząc co jest w środku, raczej nie zdecyduje się na włamanie do auta), po trzecie chronią w razie wypadku (w przypadku pęknięcia szyby, folia zatrzyma drobinki szkła, tym samym chroniąc pasażerów przed obrażeniami).
Do wad natomiast możemy zaliczyć gorszy komfort podczas jazdy (przez ciemne szyby po prostu gorzej widać, zwłaszcza w nocy) no i cenę, bo trzeba zapłacić za usługę.
Przyciemnianie może mieć wiele odcieni
Chęć przyciemnienia szyb w aucie nie musi oznaczać, że od razu będą one czarne. Na rynku dostępnych jest minimum kilka odcieni i kolorów folii przyciemniających. Od bardzo ciemnych, przez które praktycznie nic nie widać, po umiarkowane, aż po bardzo jasne, dające jedynie niewielki „cień”. Coraz popularniejsza są również różne kolory folii (czarne, brązowe, a coraz częściej czerwone, niebieskie, czy zielone).
Ale czy na pewno można?
Na szczęście, w Polsce przyciemnianie szyb jest legalne, istnieje tylko jedno małe „ale”. Kierowca musi mieć 100% widoczność pod kątem 180 stopni, dlatego absolutnie zabronione jest przyciemnianie szyby przedniej oraz obu przednich bocznych. Za to bez oporów można przyciemniać wszystkie pozostałe.
A Wy co sądzicie o przyciemnianiu szyb? Wasze pojazdy też są w nie wyposażone, czy wolicie, gdy przez szyby widać wszystko?