Spis treści
Spięcia między partiami rządzącymi
Po wyborach parlamentarnych do władzy doszło kilka partii tworzących koalicję. Chociaż w niektórych kwestiach nie zgadzają się ze sobą, to starają się współpracować oraz, jak twierdzą, doprowadzić Polskę do porządku. Koalicja Obywatelska zapewniła, że rozdzieli politykę od spółek Skarbu Państwa. Mimo to niektóre osoby przyjmowane na konkretne stanowiska są silnie związane z obecnym obozem władzy. Donald Tusk przykłada do tego bardzo dużą wagę. Do tego stopnia, że sprowokował poważną kłótnię w koalicji, decydując się na zwolnienie córki europosłanki, która na nowym stanowisku zdążyła przepracować zaledwie 1 dzień.
Maria Thun została zatrudniona w Centralnym Ośrodku Informatyki podlegającym pod Ministerstwo Cyfryzacji. Decyzja o jej przyjęciu miała zapaść po uwzględnieniu wyjątkowo bogatego CV, a także z uwagi na fakt, że kobieta jest uznawana za ekspertkę do spraw usług cyfrowych. Z kolei Donald Tusk nakazał jej zwolnienie w trybie natychmiastowym z przekonania, że za jej nominacją stał Michał Gramatyka z Polski 2050. Natomiast przedstawiciele partii twierdzą, że europosłanka Róża Thun nie wiedziała nawet o tym, że jej córka została przyjęta w Centralnym Ośrodku Informatyki (oczywiście do pewnego momentu).
Resort Cyfryzacji zatrudnił córkę Róży Thun. Mimo jej kompetencji Donald Tusk kazał ją wyrzucić. – Maria Thun jest wysokiej klasy ekspertem i takich ludzi należy zatrudniać w administracji – mówi "Wyborczej" b. minister cyfryzacji Janusz Cieszyński (PiS). https://t.co/fBwTOtX33Q
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) February 6, 2024
Kontrowersyjne decyzje nowego rządu
Tak drastyczne zakończenie kariery Marii Thun budzi duże kontrowersje z wielu powodów. Poza kwestiami wyżej wspomnianymi, dochodzi również punkt 68 ze „100 konkretów na 100 dni” brzmiący:
Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne.
Zgodnie z nim wszyscy członkowie zarządów i rad nadzorczych w spółkach Skarbu Państwa mają zostać zwolnieni. Jest to odpowiedź na szeroką krytykę, jaka spada na przyjmowanie rodzin i znajomych na najbardziej lukratywne posady w kraju. Dodatkowo warto mieć na uwadze, że do spółek wciąż są przyjmowani ludzie związani z obecnym obozem władzy.
Jeden z polityków Lewicy wyjawił, że posłowie próbowali przekonać Donalda Tuska do pozostawienia Marii Thun na stanowisku ze względu na jej bogate doświadczenie oraz CV. Premier był jednak nieugięty, wpadł w złość i kazał całą sprawę wyprostować, tym samym natychmiast zwalniając córkę europosłanki z Polski 2050.
Również Włodzimierz Czarzasty miał przynieść Donaldowi Tuskowi listę nazwisk kandydatów na stanowiska w radach nadzorczych. Premier miał tylko rzucić na nią okiem i powiedzieć, że ta lista ma natychmiast zniknąć i nie ma mowy o jej zatwierdzeniu. Chociaż niektórym osobom związanym z obecnym rządem udaje się prześlizgnąć na wysokie stanowiska, to zapowiedziane są dalsze czystki. Donald Tusk oznajmia, że chce raz na zawsze skończyć ze wszelkimi praktykami, które mogą kojarzyć się z nepotyzmem.
Nie jest tajemnicą, że partie polityczne zawsze dbają o swoich ludzi. Czy istnieje szansa na to, że w końcu rząd przestanie promować bliskie sobie osoby?