Już chyba na dobre przyzwyczailiśmy się do tego, że ceny wszystkich dóbr i usług uległy w ostatnich kilkunastu miesiącach drastycznym podwyżkom, jednak wielce prawdopodobne jest to, że na przykład producenci gier wideo nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Dobrym przykładem będzie tu firma Rockstar Games, pracująca nad kolejną odsłoną nowej części kultowego GTA. Jeśli potwierdzą się plotki, cena jaką przyjdzie zapłacić za „szóstkę” może być naprawdę kosmiczna.
Spis treści
Inflacja nie ominęła gier wideo
Czasy, w których za nowy tytuł na PlayStation czy Xboxa płaciliśmy około 200 złotych pozostają dla graczy wyłącznie przyjemnym wspomnieniem z przeszłości. Dziś nowa gra na konsolę to wydatek rzędu przynajmniej 300 złotych, jednak w obliczu drożejącego na naszych oczach wszystkiego, co tylko się da, wyższa cena za grę nie dziwi chyba nikogo.
Sytuacja diametralnie zmienia się, gdy gra, której wyczekujemy już od dłuższego czasu może być nawet dwa razy droższa niż inne nowe pozycje w sklepach elektronicznych. Choć są to obecnie tylko przecieki, według informacji podanych przez Wojciecha Łęczyckiego z bloga MobileWorld24.pl, Grand Theft Auto VI może kosztować nawet 150 dolarów, czyli w przeliczeniu na nasze ponad 600 złotych!
Klient pomarudzi, ale zapłaci
Obecnie nie wiadomo czy byłaby to cena, którą trzeba zapłacić za „gołą” grę czy też chodzi o jakąś specjalną edycję kolekcjonerską z ciekawymi, limitowanymi dodatkami. Na oficjalne informacje przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, jednak kwota ta już teraz mocno działa na wyobraźnię. Czy będziemy jednak trochę naciągani na pieniądze?
Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że GTA to gra na naprawdę wiele lat rozrywki i znajdą się liczne osoby, które zapłacą za nią każde pieniądze. Mam przy tym cały czas na uwadze to, że jest to tylko gra, nie będąca rzeczą pierwszej potrzeby.
Finalnie pewnie i tak skończy się na tym, że wielu pomarudzi, ale i tak ustawi się w dniu premiery w długiej kolejce.