„Wiedźmin 3: Dziki Gon” okazał się sukcesem na skalę międzynarodową. Nic więc dziwnego, że CD Projekt RED chce stworzyć kolejną grę w świecie sagi Andrzeja Sapkowskiego. Brzmi jak odcinanie kuponów? Niekoniecznie. Z tego, co już wiemy o nowym projekcie, wygląda na to, że studio szykuje prawdziwą petardę, a tytuł „Wiedźmin” wcale nie oznacza, że wciąż będziemy odgrywać losy Geralta z Rivii. Nowa gra rozpocznie więc zupełnie nową trylogię.
Spis treści
Wiedźmin 4 bez Geralta?
Ale jak to? To kim my teraz będziemy grać? No właśnie. To jedna z największych tajemnic, która pozostanie nieodkryta pewnie do ostatniej prostej przed wydaniem gry. Wiadomo, że jej fabuła rozgrywać się będzie po wydarzeniach z „Dzikiego Gonu”. Nie jest więc wcale niezwykłe, że protagonistą nie będzie już Geralt. Nie zapominajmy też, że przecież wiedźmin to nazwa profesji, a nie przydomek zarezerwowany wyłącznie dla Białego Wilka. Doug Cockle -aktor użyczający głosu tej postaci w angielskiej wersji językowej ujawnił jednak, że Geralt pojawi się w rozgrywce. Pozostaje tylko pytanie, czy będzie postacią drugoplanową, czy może będzie to jedynie kameo np. w retrospekcjach.
Kto więc będzie grać pierwsze skrzypce w nowym „Wieśku”? Jest kilka teorii.
Jedną z mocnych kandydatek, według fanów jest Ciri. Tak samo uważa wspomniany wyżej Doug Cockle. Co prawda to, jak potoczyły się losy głównej bohaterki w „Dzikim Gonie”, może być pewną przeszkodą dla tej teorii. Nie jest jednak tak, aby twórcy mieli przez to związane ręce. Aby kolejną część poświęcić dalszym losom Ciri, twórcy mogą uznać, że kanoniczne jest tylko jedno z 3 możliwych zakończeń gry. Jednakże nie jest wcale powiedziane, że to jedyne rozwiązanie tej sytuacji.
Tak się składa, że fani gry mają pewną teorię. Według niej Ciri wcale nie zginęła, ratując świat przed Białym Zimnem. Świadczyć o tym ma obraz, który widzimy w animacji. Przedstawia on zawaloną wieże oraz… ulatującą z niej jaskółkę. Sporo na ten temat możemy dowiedzieć się z filmu na kanale CZECHU GRY na YT. No i faktycznie, filmy i seriale nauczyły nas już, że jeśli nie zobaczyliśmy danej postaci martwej – ma ona szansę powrócić w blasku chwały, zaskakując zarówno przyjaciół, jak i wrogów. Czy tak będzie i tym razem? Przekonamy się.
Inne ważne pytanie, to gdzie będzie umiejscowiona akcja najnowszej części gry. Plakat promujący grę i robocza nazwa „Polaris” dają wskazówkę, że może chodzić o północne krainy uniwersum sagi. Warto jednak mieć w pamięci, że poprzednie 3 części miały wiele lokacji i nie były ograniczone do jednego konkretnego rejonu. Tak samo może być i w Wiedźminie 4.
A medalion z plakatu? Choć przykryty śniegiem, widać, że nie jest to wilcza paszcza, a inne zwierzę. Domysły fanów potwierdził. Robert Malinowski – jeden z deweloperów gry. Zwierzę uwiecznione na medalionie to ryś. Jednocześnie jest to zapowiedź nowej wiedźmińskiej szkoły, która pojawi się w kolejnej grze.
Wiedźmin 4 – gameplay
Nowy „Wiedźmin”, podobnie, jak poprzednia część będzie otwartą grą RPG. Jednak na zupełnie nowym silniku. CDPR rezygnuje ze swojego autorskiego REDengine, na którym powstał „Dziki Gon” oraz „Cyberpunk 2077” i wprowadza Unreal Engine 5. Studio idzie z duchem czasu, bo nowy silnik daje spore możliwości jeśli chodzi o budowanie świata i pozwala stworzyć wspaniałą grafikę, ale główna jego zaleta to szerokie zastosowanie w świecie twórców gier komputerowych. Dzięki temu rozszerzanie zespołu nie wymaga szkolenia z nowego silnika, pracownikom wystarczy jedynie komputer.
UE 5 jest też znacznie mniej błędogenny. Daje to szansę na to, że kolejny Wiedźmin wyjdzie bez drastycznych opóźnień, które przy premierze „Cyberpunka 2077” dały się fanom we znaki. Rozgrywka powinna też być bardziej płynna i pozbawiona bugów, które — choć ikoniczne, jak słynna już płotka na dachu, zdecydowanie nie są tym, na co liczy strudzony gracz.
Kiedy premiera?
Prace nad nowym projektem idą pełną parą. Już w kwietniu tego roku zaangażowano w niego ponad połowę z 630 pracowników studia. Jest szansa, że już w 2025 zobaczymy pierwsze efekty prac i zwiastuny „Wiedźmina 4”, ale samej gry nie nalezy się spodziewać przed 2027 rokiem. Niewykluczone też, że po doświadczeniach z „Cyberpunkiem 2077”, CDPR zechce do końca zachować kolejne etapy produkcji w tajemnicy, bez szczególnych obietnic.
Choć wiele jeszcze nie wiadomo o samej grze, to już wygląda na to, że „Wiedźmin 4” może być produkcją wartą kilku lat oczekiwań.