Dlaczego lubię mieć wybór? Bo czuję się wtedy wolna! A to jeden z tych stanów, które cenię sobie najbardziej. Nieprzypadkowo więc podjęłam się oceny nowej oferty abonamentu od Virgin Mobile. Dlaczego? Przekonajcie się sami.
Dokonywanie słusznych wyborów, to jedna z najbardziej pożądanych przez człowieka umiejętności. Niestety, istnieje wiele sytuacji, w których jedynie wydaje nam się, że możemy wybierać. W rzeczywistości decydujemy o kwestiach, które ktoś już za nas ustalił i mocno postarał się, abyśmy mieli poczucie, że są wynikiem naszego wyboru.
Bardzo nie lubię takich pozorów. Między innymi z tego powodu rzadko decyduję się na udział w zorganizowanych wycieczkach oraz nie posiadałam nigdy abonamentu telefonicznego. W pierwszym przypadku przeszkadza mi brak swobody. Lubię sama decydować o której zjeść posiłek, jakie muzeum zwiedzić i ile dnia poświęcić na wylegiwanie się na plaży. Jeśli natomiast chodzi o kwestię abonamentu, zawsze odpychały mnie sztywne ramy ofert operatorów. Mogłam wybrać jakiś pakiet, ale oznaczało to zobowiązanie się do korzystania z niego przez określony czas i płacenie abonamentu nawet za niewykorzystane usługi. Umowy takie nie dopuszczają możliwości zmiany pakietów czy odstąpienia od nich, w przypadku niezadowolenia. Zniewolenie na życzenie? To nie mój styl.
Okazało się jednak, że ktoś wpadł po rozum do głowy i przygotował usługę idealną dla osób, które cenią możliwość wyboru, czasami zmieniają zdanie, a dodatkowo szanują swój czas i swoje pieniądze. Czyli dla osób takich jak ja! Wybrałam trzy elementy nowej oferty od Virgin Mobile, które sprawiły, że zaczęłam poważnie rozważać przejście na abonament oraz jeden szczegół, którego może niektórym brakować.
Spis treści
MOŻLIWOŚĆ WYBORU!
Nowy albonament od Virgin Mobile daje >>możliwość komponowania pakietu według własnych potrzeb. Jeśli wiem, że w nadchodzącym miesiącu czeka mnie dużo rozmów telefonicznych, stawiam na darmowe minuty. Jeśli przewiduję, że przyda mi się więcej wiadomości tekstowych, wybieram zwiększoną liczbę sms-ów. Podobnie oceniam swoje zapotrzebowanie w temacie Internetu. Mogę też wybrać nielimitowany dostęp do sms-ów i rozmów (a tym samym dostać pół roku netu w wymiarze 20 GB co miesiąc za darmo!) i nie pilnować się w ogóle. Albo nie mieć pakietu, nie płacić nic, ale mieć aktywny numer. Wszystko ustawiam samodzielnie: >>TUTAJ. I to jest wolność, którą lubię!
ZMIANY, ZMIANY…
Teraz najważniejsze: Virgin Mobile daje możliwość dokonywania zmian w zakresie pakietów, które wybieramy! To w mojej ocenie jeden z dwóch najmocniejszych punktów oferty. Wszak nie tylko kobieta zmienną jest – jej zapotrzebowanie na określone usługi w ramach abonamentu telefonicznego również. Okazuje się, że wystarczy jeden sms albo >>kilka prostych zabiegów na stronie Virgin Mobile i poczucie, że nie płacę za to, czego nie chce i z czego nie korzystam, po prostu znika. Cudo!
ALBO ZOSTAJESZ, ALBO NIE.
Kiedy słyszę o konieczności podpisania umowy, włącza mi się czerwona lampka. Umowa to zawsze konkretne zobowiązanie na określony czas. Złamanie jej warunków wiąże się często z dotkliwą karą finansową. Jakież było moje zdumienie, kiedy dowiedziałam się, że Virgin Mobile stosuje w tym temacie zupełnie nowe podejście! Coś mi nie pasuje? Zrywam umowę! I to bez żadnych konsekwencji. Takie odejście nie musi być oczywiście związane z niezadowoleniem z usług – są przecież ludzie, którzy raz na jakiś czas ruszają w kilkutygodniowe wyprawy po świecie. Po co mają w tym czasie płacić za coś, z czego nie korzystają? Ktoś to nieźle wymyślił.
No tak! Na początku wspominałam o minusie oferty – jest i on. Niektórych może zniechęcić fakt, że na tę chwilę, nie można wybrać pakietu razem z telefonem. Osobiście mi to nie przeszkadza, ponieważ posiadam już aparat, z którego jestem bardzo zadowolona i myślę, że takich osób jak ja, jest zdecydowanie więcej. Kto wie, może w przyszłości Virgin Mobile zaskoczy nas i w tym temacie? Trzymam za nich kciuki!
PODSUMOWUJĄC!
Nowy albonament od Virgin Mobile to świetna sprawa dla tych, którzy wiedzą czego chcą i mają świadomość, że ich potrzeby czasem ulegają zmianie. To także dobre rozwiązanie dla osób ceniących wolność i możliwość wyboru. >>Sprawdź czy będzie odpowiedni także dla Ciebie!
Jestem zdecydowana. Do tej pory, podpisując umowy, byłam przygotowana na najgorsze – tym razem nie mogę doczekać się najlepszego. Poczucie, że można zrezygnować w każdej chwili bez żadnych konsekwencji tylko dodaje mi odwagi. Niech żyje wolność!