Pisanie artykułów w Prima Aprilis zazwyczaj nie jest najszczęśliwszym pomysłem. Dzień, w którym większość z nas na każdym kroku doszukuje się jakiegoś podstępu, lekko mówiąc nie sprzyja publikacji zaskakujących informacji. Możecie więc wierzyć lub nie, ale lada moment naprawdę zabraknie kombinacji numerów tablic rejestracyjnych. Jak z tym problemem poradzą sobie urzędnicy?
1 kwietnia oddzielanie prawdziwych informacji od tych fejkowych to nad wyraz trudne zadanie, ale okazuje się, że lada moment skończą się dostępne kombinacje liter i cyfr dla tablic rejestracyjnych pojazdów.
Potwierdza to między innymi – zawsze dobrze poinformowany w temacie motoryzacji – nasz twórca Paweł Oblizajek z MotoPodPrąd.pl. Jeszcze marcowa data publikacji jego wpisu w stu procentach uwiarygadnia poniższą publikację.
Nadchodzą zmiany numerów tablic rejestracyjnych w dużych miastach Polski
Spis treści
Kraków, Poznań, Wrocław…
Zmiany najszybciej dostrzegą mieszkańcy największych polskich miast. W Krakowie tablice rozpoczynające się od liter KR niebawem będą rozpoczynały się od liter KK. Taka modyfikacja powinna zapewnić urzędnikom względny spokój na mniej więcej 20 lat.
Dość nerwowo zrobiło się w Poznaniu, gdzie tablic rejestracyjnych rozpoczynających się od PO wystarczy już tylko na maksymalnie 4 miesiące. I dlatego też o zdanie na temat zmian zostali zapytani sami mieszkańcy, którzy opowiedzieli się za literami PY, odrzucając oznaczenie PX.
We Wrocławiu pierwsze zmiany rozpoczęły się już dwa lata temu, kiedy to motocykle musiały porzucić oznaczenie DW na rzecz DX. Niebawem dokładnie w ten sam sposób identyfikowane będą samochody osobowe.
Zupełnie inaczej do tematu podeszli natomiast włodarze Gdańska, gdzie początek rejestracji nie ulegnie żadnym zmianom. Nowością jest natomiast to, że zamiast trzech cyfr i dwóch liter, urzędnicy będą numerować auta w systemie cyfra-litera-trzy-cyfry.
Koniec dotychczasowego oznaczania samochodów w największych polskich miasta oznacza równocześnie koniec naszych doczasowych przyzwyczajeń. Jeśli jednak obecny sposób numeracji wciąż skrywa przed Wami tajemnice, odsyłam Was do wpisu Tomasza Okurowskiego z Auto-Świat.pl. Autor przygotował bardzo czytelną rozpiskę (kliknij tutaj i przeczytaj wpis).
Nie ma tego złego…
Co myślę o nadchodzących zmianach? Z jednej strony trochę szkoda, ponieważ dotychczasowy porządek towarzyszy mi przez całą moją przygodę za kółkiem. Z drugiej myślę, że może to i dobrze?
Może nie znając pochodzenia kierowcy staniemy się dla siebie na drodze nieco bardziej życzliwi? Może stereotypy rejestracyjne przynajmniej przez jakiś czas przestaną nas stygmatyzować? Zapewne w każdym województwie znajdują się blachy owiane naprawdę złą sławą…