Samochody użytkowane przez postacie z pierwszych stron gazet cieszą się olbrzymią popularnością. Jeśli już trafiają na aukcje, zazwyczaj osiągają one astronomiczne kwoty. A co z pojazdami, które mają interesującą przeszłość, ale zostały znacząco uszkodzone? Jeśli kryje się za nimi jakaś ciekawa historia, zainteresowanych z pewnością nie zabraknie, czego dobitnym przykładem już niedługo będzie Lamborghini Countach 25th Anniversary, rozbite na planie słynnego „Wilka z Wall Streat”.
Wspomniane Lamborghini Countach 25th Anniversary wszystkich uszkodzeń doznało wyłącznie na planie kultowego filmu z 2013 roku, w którym główną rolę zagrał słynny Leonardo DiCaprio. Sam występ „Lambo” na szklanym ekranie trwał zaledwie 3 minut i 11 sekund.
Jak zwraca uwagę Wojciech Krzemiński, autor bloga NaMasce.pl, pojazd ten został wyprodukowany w zaledwie 658 egzemplarzach. Dodając do niego ciekawą historię z udziałem DiCaprio, możemy mówić o naprawdę wyjątkowym, kolekcjonerskim okazie (kliknij tutaj i przeczytaj wpis).
Naprawiać czy nie naprawiać?
Zdaniem autora wpisu, przyszły właściciel może mieć ze swoim Lamborghini niemały dylemat. Z jednej strony fajnie byłoby je odrestaurować, przywrócić pojazdowi dawny blask, by ten znów cieszył oko jego posiadacza i napotkanych przechodniów. Mówimy przecież cały czas o aucie zabytkowym, produkowanym w latach 1974-1900. Z drugiej zaś może warto byłoby zachować go w obecnym stanie, aby jego wyjątkowa historia pozostała wiecznie żywa?
W tym miejscu czuję się w obowiązku napisać, że nawet rozbite (a może właśnie dlatego, że rozbite) Lamborghini Countach 25th Anniversary nie będzie tanią zabawką i trzeba za nie zapłacić naprawdę bajońską sumę. Według szacunków ekspertów, filmowe „Lambo” kosztować będzie od 1,5 do 2 milionów dolarów, a więc w przeliczeniu na złotówki około 8 milionów.
Sława musi jednak swoje kosztować, a chętnych na aukcji Bonhams z pewnością nie zabraknie. Mówimy przecież o jednym z najbardziej popularnych pojazdów w historii kina.