Od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych za jeden trening – ceny usług, które oferują trenerzy personalni są bardzo zróżnicowane. Zazwyczaj na ich wysokość wpływają takie czynniki, jak miasto, prestiż klubu, kwalifikacje trenera, a nawet jego rozpoznawalność. Czy warto decydować się na taki wydatek? Ten tekst nie da Ci gotowej odpowiedzi, ale być może pomoże w podjęciu ważnej decyzji, zwłaszcza jeśli planujesz swoje pierwsze kroki na siłowni.
Choć jeszcze kilka lat temu widok osoby ćwiczącej pod czujnym okiem prywatnego trenera wydawał się zwykłą fanaberią bogatego snoba, dziś to codzienność na siłowniach w całym kraju. Moda na zdrowy, aktywny tryb życia i kult ciała sprawia, że liczba trenerów personalnych rośnie w oszołamiającym tempie.
Taka usługa – choć często dosyć droga – niesie ze sobą wiele korzyści. Otrzymujemy plan treningowy dostosowany do naszego stanu zdrowia i poziomu zaawansowania, porady dietetyczne, trener dba o to, czy poprawnie wykonujemy ćwiczenia, a i w chwilach słabości przypomni nam, po co tu przyszliśmy. Nie zawsze jednak jest tak kolorowo.
Jeśli ktoś już decyduje się na wydatek rzędu kilkuset złotych miesięcznie (przecież wypada odwiedzić siłownię przynajmniej 2-3 razy w tygodniu!), powinien dobrze przemyśleć, komu powierza swoje zdrowie i pieniądze.
Spis treści
Trener trenerowi nierówny
Niestety to prawda. Gdy odwiedzam różne siłownie w moim mieście, często widzę, jak w praktyce wygląda trenerska „opieka”. Źle dobrane ćwiczenia, niedopasowane obciążenia czy nos w telefonie, podczas gdy ćwiczący robi sobie krzywdę, są niestety normą.
Dobry trener personalny powinien posiadać przynajmniej podstawową wiedzę z anatomii i fizjologii człowieka. Warto więc poprosić o certyfikaty potwierdzające jego kwalifikacje. Powinien również znać Twoją „historię”, posiadać pełną wiedzę na temat Twojego stanu zdrowia, a także poznać Twoje oczekiwania. Tylko wtedy będzie mógł ocenić, jaki trening będzie dla Ciebie odpowiedni. Nie wspomnę o tym, że z ludzkiej przyzwoitości i uczciwości powinien okazywać Ci zainteresowanie. Przecież za to płacisz!
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem
Nie jesteś w stanie zapłacić nawet za bardzo profesjonalne usługi, bo sam karnet na siłownię jest już dla Ciebie sporym wydatkiem? Nie jesteś na straconej pozycji. W dzisiejszych czasach dostęp do bezpłatnej wiedzy jest ogromny. Z pomocą przychodzi chociażby Internet.
Nieodzowną pomocą okażą się np. filmiki na YouTube, na których można zobaczyć, jak poprawnie wykonywać poszczególne elementy treningu, specjalistyczne fora poświęcone ćwiczeniu na siłowni czy porady cenionych trenerów, których w sieci jest cała masa.
Bezpłatną pomoc otrzymasz także na siłowni, gdzie zawsze obecny jest przynajmniej jeden trener zmianowy. Można śmiało do niego podejść i zapytać np. o to, jak korzystać z danego sprzętu. Choć nie poświęci każdemu godziny czy dwóch, na pewno nie odprawi nikogo z kwitkiem i chętnie doradzi.
Sport nie tylko dla pięknych i młodych – Nike wprowadził zróżnicowane manekiny
Jeśli jednak uważasz, że bez prywatnego trenera ani rusz, dobrze przemyśl swój wybór. Tylko z profesjonalnym trenerem masz pewność, że uda Ci się osiągnąć zamierzony cel lub chociaż mocno się do niego zbliżysz. Nie wierz jednak, jeśli ktoś obiecuje Ci złote góry po trzech miesiącach treningu. Na wszystko potrzeba czasu, a niezwykle ważne jest Twoje samozaparcie.
Pamiętaj, zła decyzja o wyborze trenera tylko w najlepszym wypadku zakończy się wyłącznie szczuplejszym portfelem.