Wielkie świętowanie zawodnicy, sztab szkoleniowy oraz działacze Vive rozpoczęli w kieleckiej katedrze, gdzie odprawiona została msza w intencji klubu. Później przejechali na Rynek ulicami miasta… repliką samochodu papieskiego z 1979 roku. Na Rynku szczypiornistów przywitały tłumy kielczan, którzy wypełnili także okoliczne uliczki. Odczytano list gratulacyjny od prezydenta Andrzeja Dudy.
Prezes Servaas pożegnał czterech zawodników odchodzących z zespołu. Wsród nich Ivana Cupica, Denisa Buntica i Marina Sego. Za karierę zawodniczą podziękował także Grzegorzowi Tkaczykowi, który sukcesem w Kolonii zakończył karierę, ale jak zapewnił Servaas, pozostanie w klubie. Na razie nie wiadomo, jaką funkcje będzie pełnił.
Tradycją już jest, że Servaas podczas kończącej sezon fety na Rynku wymienia nazwiska zawodników, którzy zasilą klub w najbliższych latach. Z wielkim aplauzem publiczności spotkała się informacja, że od 2017 roku w barwach Vive Tauronu Kielce będzie występował syn trenera Dujszebajewa – Alex, czołowy reprezentant Hiszpanii obecnie grający w Vardarze Skopje. Jak podkreślił Servaas, prowadził z nim trudne negocjacje, ale sam szkoleniowiec w nie się nie angażował.
Prezes serdecznie podziękował zebranym. „Bez was, kibiców, ten sukces byłby niemożliwy i wiele robię z miłości do was i do klubu” – powiedział.
Wtórował mu trener Dujszebajew, który przypomniał sytuację po przegranym dziesięcioma bramkami meczu z Vardarem. „Dziś mało kto o tym pamięta, ale na pierwszy trening po powrocie z Macedonii przyszła grupa kibiców, która swoim śpiewem i dopingiem dodała nam sił na całą resztę sezonu” – podkreślił.
Fetę zakończył pokaz sztucznych ogni i prezentacja wywalczonych w tym sezonie trofeów, przy dźwiękach piosenki „We are the Champions” grupy Queen.(PAP)
mjk/ krys/