Najwyraźniej „normalność” nie jest tak interesująca, jak to się zwykle wydaje gwiazdom muzyki czy filmu. Ile razy słyszeliśmy słowa „Jestem zwykłym chłopakiem, który miał szczęście„, czy „Chciałbym po prostu prowadzić normalne życie na wsi„? Okazuje się, że Zayn Malik, były członek One Direction, nie jest specjalnie zachwycony „normalnym życiem”.
Zobacz również: Harry Styles z One Direction zagra w filmie o II Wojnie Światowej
Kiedy Malik opuszczał One Direction w marcu zeszłego roku, przyznał w wywiadzie, że chciałby być „normalnym dwudziesto-dwulatkiem, który może się zrelaksować oraz mieć trochę czasu dla siebie z dala od światła reflektorów„. Nie było to jednak tak proste, jak mu się wydawało. Ostatnio powiedział dziennikarzom Capital FM, że taki stan znudził mu się po dwóch tygodniach i szybko nabrał ochoty na tworzenie muzyki.
„Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek mógł wrócić do bycia całkowicie normalnym„, stwierdził Malik. Dodał też, że zaakceptował to i zmodyfikował już swoją definicję normalności. Na szczęście wokalista w przyszłości nie będzie miał okazji do tego, by się nudzić, ponieważ jego najnowszy kawałek Pillowtalk zdobył pierwsze miejsca list przebojów w sześćdziesięciu krajach, a wkrótce pojawi się debiutancki solowy album wokalisty. Najwyraźniej Malik odnalazł się w nowej roli i dobrze się czuje bez towarzystwa kolegów z One Direction, choć – jak przyznaje – nie miał żadnego planu, kiedy opuszczał zespół.