Na mocy polskiego prawa, żeby rodzic dziecka z niepełnosprawnością mógł otrzymać zasiłek, który wspomoże go w opiece nad dzieckiem, musi zrezygnować z pracy zawodowej. A zasiłek ten wynosi 2119zł miesięcznie. W takiej sytuacji są setki tysięcy polskich rodzin i po raz kolejny mówią dość.
Wyobraź sobie, że jesteś samotnym rodzicem dziecka z niepełnosprawnością i otrzymujesz od rządu 2119zł miesięcznie jako pomoc dla Ciebie w opiece nad maluchem. Rehabilitacja, leki, zajęcia dodatkowe, ośrodki pomocy specjalistycznej, niezbędny sprzęt medyczny. To wszystko kosztuje i to niemałe pieniądze. Dlatego taki zastrzyk dodatkowej gotówki brzmi dobrze, prawda?
Jest jednak pewien haczyk. Masz zakaz podejmowania jakiejkolwiek aktywności zawodowej. Nie możesz zarobić nawet złotówki miesięcznie, inaczej stracisz zasiłek. Kwota w wysokości 2119zł to wszystko, co masz w miesiącu na życie. Z tych pieniędzy opłacisz czynsz, rachunki, zrobisz zakupy spożywcze i jeszcze zaopiekujesz się swoim niepełnosprawnym dzieckiem. Brzmi absurdalnie? Ale właśnie taka jest rzeczywistość setek tysięcy Polaków.
W bardzo obrazowy sposób przedstawia to Agnieszka Jóźwicka, która jest mamą chłopca z niepełnosprawnościami.
Spis treści
Rodzice na zasiłku chcą pracować!
Rodzice dzieci z niepełnosprawnością chcą mieć prawo do podjęcia pracy lub możliwości np. sprzedawania swoich wyrobów bez utraty zasiłku. Wielu z nich przyznaje, że w ciągu dnia, gdy np. dziecko jest na rehabilitacji lub w szkole specjalnej, mają parę godzin wolnego, które spokojnie mogliby przeznaczyć na dorobienie kilku groszy do domowego budżetu.
Jedną z takich osób jest Natalia Łabowska, której córeczka choruje na mukowiscydozę. Choroba jest na tyle poważna, że dziewczynka musi przebywać w domu pod stałą opieką, a to oznacza, że jej mama była zmuszona zrezygnować z pracy i wystąpić o zasiłek. Natalia tworzy piękne rękodzieła, niestety nie może ich sprzedawać.
Podobną historię ma Patrycja. Jej wypowiedź została opublikowana na kanale 2119pln, który zrzesza rodziców starających się zawalczyć o lepszą sytuację finansową przy wychowywaniu dzieci z niepełnosprawnością.
Ktoś mógłby powiedzieć, że w takim razie może lepiej zrezygnować z zasiłku i iść do normalnej pracy? Warto zatem zajrzeć do sekcji komentarzy w powyższym linku. Wypowiadają się tam rodzice dzieci z niepełnosprawnościami, którzy zasiłku nie otrzymali. Opowiadają tam o trudach swojej codzienności i chęci pogodzenia opieki nad maluchem z pracą nawet na pół etatu.
Jak przeżyć za 2119zł miesięcznie, czyli akcja #2119
19go listopada na terenie Warszawy odbył się protest rodziców, którzy chcą po raz kolejny przypomnieć o sobie osobom rządzącym. Głównym hasłem akcji jest #dajcieżyć oraz wspomniane wyżej #2119. Osoby protestujące postulują o możliwość podjęcia pracy zarobkowej, bez obowiązku utraty zasiłku.
Opiekunowie zwracają też uwagę, że zajmowanie się dzieckiem z niepełnosprawnością to praca na pełny etat, a ta przez rząd została wyceniona na 2119zł. To mniej, niż najniższa krajowa, która w tym momencie wynosi 2363,56 zł netto. Niektórzy z nich chcieliby również, przez parę godzin dziennie oderwać się od opieki i zrobić coś dla siebie. Coś, co jednocześnie wciąż wspomoże domowy budżet i będzie jak najbardziej legalne.
Chcieliby mieć również możliwość funkcjonować, jak reszta społeczeństwa. Wyjść ze znajomymi na kawę, zapewniając w tym czasie dziecku płatną opiekę, kupić sobie nowe buty, czy zabrać rodzinę na wakacje.
Niestety obecnie, jedną z niewielu okazji do spotkań są kolejne protesty, których wpływ na decyzje rządu jest wciąż niepewny, jednak nowe przyjaźnie, które zostały nawiązane, okazują się bezcenne. Pisze o tym Aleksandra Utracka-Skoczeń, która również jest mamą córeczki z niepełnosprawnością intelektualną. I choć zrezygnowała z zasiłku na rzecz pracy zawodowej, bardzo aktywnie wspiera akcję #2119.
Jeżeli chcesz wspomóc akcję, to możesz podpisać specjalną petycję, którą znajdziesz tutaj.