Pozycja na łyżeczkę jest jedną z najpopularniejszych pozycji seksualnych. Wiele osób ceni ją sobie przede wszystkim z powodu dyskrecji i wygody. Nie wymaga ona również dużych nakładów energii, dlatego jest doskonałym rozwiązaniem po intensywnym i wymagającym dniu. W naszym dzisiejszym artykule omówimy technikę kochania się „na boku” oraz opowiemy o największych wadach i zaletach tej pozycji.
Spis treści
Na czym polega pozycja na łyżeczkę?
Nazwa tej pozycji seksualnej nie wzięła się bez powodu. Przytulone do siebie ciała partnerów przypominają bowiem łyżeczkę. Oboje układają się na boku i delikatnie uginają nogi w kolanach, a ich głowy znajdują się mniej więcej na tym samym poziomie. Kobieta jest oczywiście zwrócona tyłem do swojego kochanka. Wówczas musi delikatnie wysunąć swoje biodra, aby mężczyzna mógł swobodnie przystąpić do działania.
Pozycja seksualna na łyżeczkę nie jest jednak tak monotonna i jednostronna, jakby mogło się to wydawać. Co prawda w takim ułożeniu to raczej partner przejmuje inicjatywę, jednak partnerka nie jest w 100% pozbawiona możliwości działania. Może bowiem sterować kątem i dynamiką penetracji, zmieniając ułożenie swoich bioder i delikatnie nimi poruszając. Pozycja ta zakłada również kilka wariantów i kombinacji, dzięki którym można ją znacznie urozmaicić. Wszystko jest tak naprawdę kwestią chęci i kreatywności partnerów!
Dużym plusem jest możliwość penetracji miejsc intymnych przez partnera leżącego z tyłu. W ten sposób można znacznie urozmaicić kobiece doznania.
Uwaga! Pozycja na łyżeczkę jest uznawana przez seksuologów za jedną z najlepszych kombinacji do stymulowania punktu G, co z pewnością spodoba się wszystkim paniom. Panowie również odczuwają większą satysfakcję ze stosunku, gdy widzą zadowolenie swoich partnerek, dlatego zdecydowanie warto rozważyć zbliżenie właśnie w takiej pozie.
Pozycja seksualna na łyżeczkę – zalety
Na czym polega fenomen pozycji na łyżeczkę? Na ten fakt wpływa niezwykle wiele czynników. Jest to bowiem kombinacja pełna korzyści i możliwości, z których na pozór nie zdajemy sobie sprawy. Każdy docenia tę pozycję za sprawą swoich indywidualnych powodów, jednak można wymienić jej kilka naczelnych zalet, które prezentujemy poniżej.
- Bliskość – ułożenie na łyżeczkę sprawia, że partner zyskuje wręcz nieograniczony dostęp do ciała swojej partnerki. Dzięki temu może podczas stosunku dowolnie dotykać i pieścić wszystkie jego części, co oczywiście wpływa na większą satysfakcję ze zbliżenia.
- Dyskrecja – pozycja ta wymaga jedynie minimalnego zakresu ruchów ze strony mężczyzny. Dzięki temu jest wyjątkowo cicha i dyskretna, dlatego doskonale sprawdzi się w sytuacji, gdy za ścianą sypialni śpią dzieci, lub gdy jesteście w gościach, a łóżko wydaje wyjątkowo głośne dźwięki.
- Doznania – pozycja na łyżeczkę umożliwia wyjątkowo głęboką penetrację, co pozytywnie wpływa na doznania zarówno kobiety, jak i mężczyzny. Czynnik ten uznawany jest również za pomocny podczas starań o dziecko. Z uwagi na głębokie umiejscowienie członka, plemniki po wytrysku znajdują się bardzo blisko szyjki macicy, dzięki czemu mają krótszą drogę do pokonania.
- Wygoda – kolejna zaleta odnosi się do budowy ciał partnerów. Ułożenie na łyżeczkę jest komfortowe i wygodne dla każdego, niezależnie od tego, jak różnią się Wasze ciała. Co ważne, nie wymaga ona dużego wysiłku, więc jest doskonała również dla cięższych osób. Jest również rekomendowana dla kochanków, których dzieli duża różnica wzrostu.
Warto również dodać, że pozycja na łyżeczkę jest rekomendowana dla kobiet w ciąży. Ułożenie na boku nie wymaga przyjmowania niewygodnych pozycji oraz znacznie odciąża brzuch, który jednocześnie nie ogranicza ruchów kochanków.
Pozycja seksualna na łyżeczkę – wady
Niestety, ale jak dotąd nie wymyślono pozycji łóżkowej, która byłaby idealna pod każdym względem. Podobnie jest w przypadku ułożenia na łyżeczkę, choć tak naprawdę jest to kwestia dość subiektywna i indywidualna. Do najczęściej wymienianych wad tej kombinacji należą:
- Brak kontaktu wzrokowego – jako że partnerzy podczas stosunku są zwróceni w jednym kierunku, mają dość ograniczone możliwości patrzenia sobie w oczy. Dla większości osób nie jest to na dłuższą metę istotnym problemem, jednak są i tacy kochankowie, dla których ten fakt całkowicie dyskwalifikuje pozycję na łyżeczkę. Warto również podkreślić, że o ile w tej kombinacji mężczyzna ma całkiem ciekawe widoki, o tyle kobieta zmuszona jest niestety patrzeć w próżnię.
- Ograniczone możliwości pocałunków – brak kontaktu wzrokowego to również brak pocałunków, które są istotną częścią zbliżenia seksualnego. Jeśli to dla Was duży problem, postarajcie się znaleźć kompromis w tej sytuacji. Jednym z rozwiązań jest np. odchylenie głowy przez partnerkę, choć na dłuższą metę pozycja ta może być dla niej mało komfortowa.
- Ograniczony dostęp do męskiego ciała – jak mawia stare polskie przysłowie, medal zawsze ma dwie strony. W tym przypadku tę ciemniejszą jest kwestia dostępu do męskiego ciała, który jest niemal całkowicie ograniczony. Kobieta nie ma zatem możliwości serwowania swojemu kochankowi zmysłowych pieszczot, chyba że jest wyjątkowo wysportowana i wygimnastykowana. Wówczas wszystko jest możliwe!
- Dyskomfort – pozycje na boku mają to do siebie, że mogą być dla kobiety bolesne. Wynika to nie tylko z budowy pochwy, ale również z głębokości penetracji lub nieodpowiedniego kąta wejścia. Nie warto jednak od razu rezygnować z tej kombinacji! Wystarczy poszukać najwygodniejszego ułożenia, które dla obu partnerów będzie tak samo satysfakcjonujące.
Warto pamiętać, że wady to pojęcie dość względne, ponieważ osoby o innych preferencjach seksualnych mogą traktować je jako zaletę. I na odwrót – wspomniane wyżej zalety pozycji na łyżeczkę mogą okazać się istotną przeszkodą w czerpaniu satysfakcji ze zbliżenia.
Pozycja seksualna na łyżeczkę jest z całą pewnością dobrym rozwiązaniem, gdy partnerzy potrzebują dyskrecji i nie mają energii na seksualne ekscesy. Warto jednak pamiętać, że seks to bardzo indywidualna kwestia, w której najważniejsze jest znalezienie kompromisów pomiędzy preferencjami kochanków.