Nie ma to jak zepsuć sobie nastrój z samego rana… Też to znacie? Poranny stres często rzutuje na przebieg całego naszego dnia. Zwykle niezbyt pozytywnie. Podobno jaki poranek – taki cały dzień. A więc warto zastosować poranną profilaktykę antystresową i ograniczyć ilość stresorów, o które możemy się potknąć o poranku. Jak to zrobić?
Spis treści
Po pierwsze- uśmiechnij się! 🙂
Śmiech to zdrowie. Udowodniono, że nie tylko obniża poziom kortyzolu i adrenaliny, ale też spowalnia każdą reakcję stresową. Przesteruj swoją głowę na pozytywne myślenie i nastaw się na dobre wibracje. To zawsze pomaga!
Włącz Coldplay!
Żartuję. Tak naprawdę chodzi o to, by włączyć sobie taką muzykę, którą się po prostu lubi! Dobra muzyka ma właściwości cudotwórcze – wzmacnia relaks jak nic innego. Działa i kojąco i odprężająco, a odpowiednio dobrana, może dać nam „kopa energii” na cały dzień! Albo przynajmniej do pierwszej kawy. 😉
Krzycz!
Głośny wrzask, a nawet przekleństwo rzucone w czterech ścianach, to znakomity sposób na szybkie rozładowanie napięcia. Wystarczą dwie minuty krzyku, by nasz organizm zneutralizował hormony stresu. Krzyk działa jak masaż. Zapobiega napięciowym bólom głowy. A przy tym naprawdę poczujesz się oczyszczona!
Albo / i ćwicz!
Wybierz taki rodzaj ruchu, który sprawia Ci przyjemność. Dla jednych będzie to joga, dla drugich aerobik, a jeszcze dla kolejnych, wizyta na siłowni. Dobry trening nie tylko poprawia krążenie, dotlenia organizm i rozluźnia mięśnie, ale wspomaga także wytwarzanie hormonu szczęścia i pozwala nabrać dystansu do problemów dnia codziennego (znam to z autopsji!).
Jedz zdrowo!
Pod wpływem stresu zwiększa się zużycie serotoniny odpowiedzialnej za nasz dobry nastrój. Dlatego warto jeść te produkty, które pomagają uzupełnić jej braki. Pamiętaj o witaminach i minerałach wzmacniających system nerwowy. Dobrym pomysłem na śniadanie jest chociażby… kilka kawałków czekolady, która jak nic innego, gwarantuje poprawę nastroju. Oczywiście nie powinna ona stanowić podstawy posiłku, ale kto powiedział, że po pożywnej owsiance, nie można sobie zafundować czekoladowego deseru?
Odpuść sobie!
To przede wszystkim – zwłaszcza w sytuacjach, na które nie masz absolutnie żadnego wpływu. Oczywiście myślenie naprzód i planowanie jest potrzebne, ale analizowanie non stop tego, co się stało, przeżywanie i martwienie się tym, co będzie, niestety już nie. To bardzo męczące – zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym. Nie szukaj problemów na siłę. I zrozum, że nie wszystko w życiu jest zależne od Ciebie. Wiem, że chwilę może to potrwać, ale na pewno jest to do zrobienia!
A jakie Wy znacie techniki radzenia sobie z porannym stresem i jakich najczęściej używacie? Czekam na Wasze odpowiedzi!