Obecnie bloga może założyć każdy. Nie potrzeba do tego warsztatu dziennikarskiego lub tytułu magistra filologii polskiej. Po prostu liczy się wrodzony talent i to, co ma się do przekazania. Jednak wraz ze wzrostem popularności i zaufania czytelników, powinna również wzrastać odpowiedzialność za to, jaki wpływ mamy na naszych odbiorców. Dlaczego więc nie świecić przykładem również na polu językowym?
Błędy językowe są jak często powtarzane kłamstwo, które staje się prawdą. Wielu autorów blogów stoi w przeciągu, do każdego razu dorzuca „bądź” i obecne wydarzenia datuje na dwutysięczny dwudziesty. Na to ostatnie zawsze odpowiadam znajomym „a czy bitwa pod Grunwaldem odbyła się w tysięcznym czterysta dziesiątym?”. Zazwyczaj słyszę w odpowiedzi „oj daj spokój, przecież wszyscy tak teraz mówią”. No… na pewno Magda Gessler, której od ponad dziesięciu lat nikt z planu jej programu nie powiedział „ok, cięcie, powtórzmy to, ale tym razem w poprawnej formie”.
Błędy językowe są jak często powtarzane kłamstwo, które staje się prawdą
A z czym jeszcze zmagają się internetowi twórcy? Opowie o tym Paulina z kanału „Mówiąc Inaczej”. Warto zapoznać się też z pozostałymi filmami, ponieważ nikt tak wdzięcznie (i dźwięcznie!) nie wytłumaczy Wam zawiłości języka polskiego, jak właśnie Paulina.
Spis treści
Mówić każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej
Kiedy coś komuś opowiadamy, to nie musimy się martwić o znaki interpunkcyjne, ortografię, czy o poprawną pisownię przyimków. Jednak przelanie swoich myśli na papier może już stanowić pewną trudność. Nagle pojawiają się wątpliwości co do poprawnego zapisu pewnych wyrazów, czy postawienia przecinków lub apostrofów w odpowiednich miejscach. Wszystko to, co przy ustnej wypowiedzi nie miało znaczenia dla naszych uszu, teraz staje się bardzo widoczne dla naszych oczu.
Ewa, która od lat pomaga blogerom i copywriterom udoskonalać ich warsztat pisarski, przygotowała krótkie zestawienie najczęściej popełnianych błędów językowych w polskiej blogosferze. Rozwiewa też wątpliwości i tłumaczy zasady poprawnej pisowni. Polecam przejrzeć jej pozostałe wpisy, ponieważ to solidna kopalnia wiedzy dla każdego, kto jest lub chciałby zostać pisarzem.
Razem, czy osobno?
Ile razy pisząc jakiś tekst zastanawialiście się, czy dać spację między wyrazami, czy jednak zapisać je razem? To dość powszechny problem, dlatego warto zrobić sobie małą powtórkę i raz na zawsze się z tym uporać. Warto też posiadać ściągę, która zaoszczędzi czas i pozwoli skupić się na merytorycznej jakości tekstu. Na przykład miniściągę z pisowni w języku polskim stworzoną przez Paulinę z bloga http://blog.e-polish.eu
Ile gramów ma ten podkład i czy na pewno się nie zwarzy?
„Zwarzy” zakłuło w oczko? Wiem, że tak. Jednak nie ma tam błędu ortograficznego. Język polski jest już wystarczająco trudny bez takich smaczków, jednak prowadząc bloga tematycznego, warto zapoznać się ze zwrotami i słówkami branżowymi. Na wielu blogach kulinarnych widzę w przepisach „dodaj 10 gram masła”. Ile? Czy idąc do warzywniaka powiemy „poproszę 10 kilogram ziemniaków?” No właśnie. O tym i o innych błędach, które w swoich wpisach popełniają blogerzy kulinarni, możecie przeczytać u Ewy.
A co z tym zwarzonym podkładem? Czy on nie powinien być zważony? Albo co bronzerem do policzków? A może brązerem? Która wersja jest poprawna? Basia z http://basia-blog.pl przygotowała bardzo wyczerpujące zestawienie błędów językowych popełnianych na blogach o tematyce beauty.
Błędy językowe zdarzają się każdemu. Jednak ich nadmiar może prowadzić do utraty wiarygodności u swoich czytelników. Na szczęście szybki dostęp do publikacji zawierających odpowiednie wskazówki jest tak łatwy, jak łatwe założenie jest własnego bloga. Dlaczego więc nie podnosić jakości swoich treści i nie mieć realnego wpływu na dobre nawyki językowe osób, które obserwują nas w Internecie?