Reprezentant Polski, nazywany w sportowym środowisku „TurboGrosikiem” , został złapany przez policję na jednej z francuskich autostrad. Okazuje się, że Polak całkiem niedawno stracił prawo jazdy właśnie za nadmierną prędkość.
Grosicki pędził swoim Porsche Cayenne GTS ponad 170 km/h, a dozwolona prędkość na francuskiej autostradzie to 130 km/h. Zapewne Polak dostałby wysoki mandat, lecz już raz został złapany za brawurową jazdę. Okazuje się, że dokładnie w tym samym miejscu co teraz. Kiedy policja zorientowała się, że zawodnik Rennes ma już zatrzymane prawo jazdy, więc nie pozwolili mu na dalsze prowadzenie samochodu. „Grosik” miał szczęście, ponieważ wraz z nim jechał przyjaciel, który mógł odstawić auto na posesję skrzydłowego naszej Reprezentacji.
Kamil Grosicki w swoim Porsche Cayenne GTS:
Chociaż Kamil ma problemy z nadmierną prędkością, to o wiele lepiej radzi sobie na boisku. Jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Do tej pory strzelił 6 bramek i zanotował 2 asysty. W tym okienku transferowym prawdopodobnie zmieni klubowe barwy. Trener widzi w „Grosiku” Jokera, który wchodzi z ławki rezerwowych, lecz Polak chciałby zaliczać więcej występów przed nadchodzącym EURO.
(źródło: lequipe.fr)