Rewolucja odbywa się na naszych oczach. Już nie gazety, już nie radio i telewizja, a Internet kształtuje sposób, w jaki postrzegamy to, co dzieje się dookoła nas. I wcale nie mam tu na myśli serwisów informacyjnych. Piąta władza rośnie w siłę i społeczności internetowe zaczynają mieć realny wpływ na opinie internautów o sytuacji politycznej w kraju. Do takich źródeł informacji należy kanał „Make Life Harder”, który z profilu parodiującego znaną blogerkę, wyrósł na opiniotwórcze centrum dowodzenia w walce o prawdę bez cenzury.
Spis treści
O co chodzi z „Make Life Harder”?
Wszystko zaczęło się 9 lat temu, kiedy Rafał Żabiński i Jakobe Mansztajn postanowili założyć satyryczny profil, którego celem było parodiowanie rzeczywistości, jaką kreują znane blogerki. Nazwa „Make life harder” powstała w odpowiedzi na nazwę bloga Kasi Tusk „Make life easier”. Twórcy kanału początkowo wyśmiewali absurdy „idealnego” życia blogerek, a ich kreatywność została doceniona przez krytyków. Dzięki temu popularność ich profili w social mediach dość szybko przerosła zasięgi osób, które parodiowali i pomogła im dotrzeć do całkowicie nowej grupy odbiorców. Obecnie na Facebooku śledzi ich 316 tysięcy osób, z kolei na Instagramie jest to już ponad pół miliona obserwatorów.
https://www.instagram.com/p/CFr6eZsH7Hd/?utm_source=ig_web_copy_link
Czym jest piąta władza?
Jest to społeczność internetowa, która dzięki dostępowi do informacji, które dość często są manipulowane przez rządowe media, pomaga kształtować opinie i mieć realny wpływ na postrzeganie rzeczywistości przez odbiorców, a nawet na działania rządu. Możliwość swobodnej wypowiedzi w Internecie doprowadziła do powstania dziennikarstwa obywatelskiego, co stało się swoistą opozycją do mediów tradycyjnych.
Profesor William H. Dutton z uniwersytetu oksfordzkiego mówi: „Piąta władza to nowa forma kontrolowania rządzących, która stała się możliwa dzięki internetowi. To on pozwala poszczególnym osobom dotrzeć do informacji i połączyć siły.”
„Make life harder” jako okno na świat dla młodych ludzi
Jednak co parodiowanie znanych blogerek ma wspólnego z piątą władzą? Mianowicie na Instastories „Make life harder” w gąszczu śmiesznych (i zawsze świeżych i aktualnych) memów, coraz częściej zaczęły się pojawiać bieżące informacje o wydarzeniach zarówno z naszego kraju, jak i całego świata. I to wszystko podane w formie i języku przystosowanym do młodych odbiorców. Czyli… tak, tak! Czyli w postaci memów i screenów okraszonych krótkim i często dowcipnym komentarzem.
Młodzi ludzie dość rzadko oglądają wiadomości, dlatego treści z Instastories Make Life Harder stały się ich oknem na świat i głównym źródłem informacji o najważniejszych wydarzeniach. Możecie być pewni, że jeżeli właśnie zobaczyliście coś ważnego w wieczornym wydaniu wiadomości, to na kanale Make Life Harder mogliście o tym przeczytać już kilka godzin wcześniej.
Strajk kobiet i kara za osiem gwiazdek?
Eskalacja zjawiska nastąpiła w październiku 2020 po wyroku TK w sprawie zaostrzenia ustawy aborcyjnej. Ludzie wyszli na ulice, a instagramowy profil Make Life Harder stał się jednym z najbardziej aktualnych źródeł informacji o protestach w całym kraju. Schemat działania był prosty – ludzie biorący udział w strajku nagrywali filmiki, na których tagowali „Make Life Harder”. Następnie Rafał i Jakobe publikowali materiały na swoim profilu i to w tempie, które zostawiało tradycyjne media daleko w tyle.
Jednak dwa dni temu stało się coś, co wzbudziło niepokój internautów. Instagram „Make life harder” nagle zniknął. Chłopaki dość szybko potwierdzili na swoim profilu na Facebooku blokadę konta i uspokoili swoich odbiorców, że w ten lub inny sposób, na pewno szybko powrócą. Tak też się stało – ich konto zostało przywrócone po niecałej dobie, lecz wątpliwości co do powodów blokady nadal nie zostały rozwiane.
Większość widzi w tym wrogie działanie partii rządzącej, która w ostatnich miesiącach była głównym bohaterem wszelkich memów i informacji pojawiających się na profilu chłopaków. Czy powodem mogło być rozpropagowanie przez profil tak popularnych ostatnio ośmiu gwiazdek? Po przywróceniu profilu nadal mogliśmy przeglądać instastories, które zostały załadowane jeszcze przed blokadą. Jednak niektóre z nich zniknęły i tak się składa, że wszystkie dotyczyły wydarzeń związanych z polityką.
Działania Jakobe i Rafała są doskonałym przykładem ewolucji od małego profilu parodiującego blogerki, po dostawców najświeższych newsów bez cenzury, które w realny sposób kształtują opinie młodych ludzi i nawołują ich do działania, a przede wszystkim do walki o swoje prawa i wolność słowa. A o tym, czy ta walka się uda, z pewnością w pierwszej kolejności dowiemy się z kanału „Make life harder”.