Jak często zdarza Ci się robić coś, wbrew swojej woli? Wykonywać czyjeś polecenia tylko dlatego, że nie potrafisz skutecznie odmówić? Bycie asertywnym, to dość trudna sztuka. Okazuje się jednak, że istnieje bardzo prosta zasada, dzięki której można sobie ułatwić jej opanowanie.
Zanim ją poznasz, uświadom sobie jedną, bardzo ważną rzecz. Masz prawo mówić NIE – i to w każdym momencie, w którym uznasz to za konieczne. Nikt natomiast nie ma prawa zmuszać Cię do robienia tego, co jest dla Ciebie niewygodne. Dotyczy to zarówno sytuacji w pracy, jak i poza nią. Naucz się asertywności i życia w zgodzie ze sobą! A swoją naukę rozpocznij od wskazówki Cori Romm z organizacji Science of Us.
Według Romm, wszystko zależy od tego, w jaki sposób komuś odmawiamy. Dokładniej, od tego w jaki sposób tę odmowę formułujemy. Nasza odpowiedź musi być stanowcza i zgodna z naszymi przekonaniami. Nie może też robić przykrości drugiej osobie. Co zagwarantuje nam to wszystko? Wyrzucenie ze słownika zwrotu NIE MOGĘ.
Według badań opublikowanych w Journal of Consumer Research, osoby używające tego zwrotu, znacznie częściej ulegają namowom szefa i w ostateczności – mimo niechęci – robią to, o co przełożony je prosi. Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku tych pracowników, którzy swoją odmowę komunikują za pomocą zwrotu NIE BĘDĘ – odpowiadają “Nie będę kończyć tego raportu wieczorem”, zamiast “Nie mogę skończyć tego raportu wieczorem”. To drugie zdanie wyraźnie sugeruje osobie proszącej, że ma całkiem spore pole do tego, by przekonać nas, że jednak możemy coś dla niej zrobić. Pierwsze jest bardziej stanowcze i brzmi dość jednoznacznie.
Dodatkowo, wypowiadając takie zdanie na głos, sami utwierdzamy się w przekonaniu, że nie mamy najmniejszej ochoty na spełnianie prośby, z którą nam nie po drodze. Składamy sobie niejako przyrzeczenie – zależy nam na tym, by je spełnić.
Mamy nadzieję, że powyższa wskazówka pozwoli Wam rozwinąć swoją asertywność i że już w niedługim czasie, nikt nie zmusi Was do robienia czegoś, na co nie macie ochoty. Trzymamy za Was kciuki!