Kim jest Elon Musk? Przedsiębiorcą, filantropem, wizjonerem. Człowiekiem, który nie dalej jak wczoraj, wysłał w kosmos… czerwony kabriolet marki Tesla Roadster – jeden z pierwszych samochodów, jakie zeszły z taśmy produkcyjnych jego fabryki.
Rzecz działa się około 22:00 polskiego czasu, w słynnym Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego w Cape Canaveral na Florydzie. To właśnie stąd wystrzelono najmocniejszą rakietę nośną na świecie, która może wynieść na orbitę ładunek rzędu 63,9 ton (“zwykłe” rakiety radzą sobie zwykle z połową tego ciężaru). Jej nazwa to Falcon Heavy.
Już po 2 minutach od startu, prędkość rakiety przekroczyła 5 tysięcy kilometrów na godzinę. Zgodnie z planem, dwa poboczne człony obiektu, wrócił na Ziemię i wylądowały dokładnie tam, gdzie miały wylądować. Nie udało się to głównemu członowi rakiety, który – według informacji udzielonych przez Elona Muska – najprawdopodobniej uderzył w Atlantyk, z prędkością 480 km/h. Miał on wylądować na specjalnej platformie, która dryfowała po oceanie – zdaniem wizjonera, możliwe, że człon rakiety nie miał wystarczającej ilości paliwa, by zrobić to prawidłowo.
Co stało się z czerwonym Teslą Roadsterem, którego wyniesienie w kosmos stanowiło jeden z najważniejszych punktów całego przedsięwzięcia? Pozostawiono go w kosmosie! Auto zmierza aktualnie w kierunku marsjańskiej orbity – ma tam dotrzeć mniej więcej za pół roku.
Za jego kierownicą siedzi Starman, manekin ubrany w skonstruowany przez firmę SpaceX (prywatna firma kosmiczna Muska), kosmiczny skafander. Jak donoszą media, radio umieszczone w Tesli, odtwarza zapętlony utwór Davida Bowie, Life on Mars. Co ciekawe, w samochodzie umieszczono aż 3 kamery. Pozwala nam to nie tylko śledzić losy auta, ale i podglądać kosmos z jego pokładu. To na serio niezwykłe!
Cóż, wydaje się, że Elon Musk jest jednym z tych ludzi, którzy nie tylko roztaczają przepiękne wizje, ale i naprawdę dążą do ich realizacji! Czy wczorajszy start Falcona Heavy jest jedynie spełnieniem pragnień szalonego miliardera? Niekoniecznie. To dość spory krok w rozwoju całej branży kosmicznej. Oto skonstruowano “rakietę wielokrotnego użytku”, która znacznie obniży koszty lotów w kosmos, a co za tym idzie, zwiększy szansę ludzkości na podbój galaktyki.
Już dzisiaj Musk mówi o organizowaniu wycieczek w kosmos i wysyłaniu ludzi na Marsa. Biorąc pod uwagę to, jak niewiele czasu zajmuje mu realizacja nawet najbardziej kosmicznych marzeń, możemy się spodziewać, że i te słowa, prędzej czy później zmienią się w czyn. Tak trzymaj Elon!