O autorach “odezwy do sąsiadów”, która w miniony weekend pojawiła się w jednym z warszawskich bloków, huczy cały Internet. Co jest jej tematem?
Autorzy ogłoszenia są mieszkańcami jednego z kabackich osiedli. Ich odezwa, jest niczym innym, jak stanowczą prośbą o niewpuszczanie na klatkę bezdomnych, którzy – jak przestrzegają twórcy ogłoszenia – “stanowią zagrożenie zarówno dla nas jak i dla naszego mienia” (pisownia oryginalna).
Na poparcie swojej tezy, autorzy mają oczywiście niepodważalny dowód. Jest nim “brudny i śmierdzący śpiworek” ich dziecka, który według wszelkich znaków na niebie i ziemi, musiał posłużyć bezdomnemu za poduszkę. Wypranie go kosztowało aż 35zł.
Twórcy ogłoszenia w pierwszej kolejności zwracają się do właścicieli znajdujących się na zdjęciu kubeczków. To oni byli na tyle „bezmyślni” i aż nadto czuli, że przy delikatnym mrozie (czymże jest -16 °C), wpuścili bezdomnego na klatkę. To od nich poszkodowani sąsiedzi oczekują na przeprosiny.
Spis treści
Ech…
Szczerze? Kiedy zobaczyłam tę odezwę, zrobiło mi się bardzo, ale to bardzo smutno. Staram się nie tracić swojej wiary w to, że ludzie są z natury dobrzy, ale kiedy docierają do mnie informacje o takich akcjach, zaczynam wątpić. Też tak macie?
Przez kilka chwil zastanawiałam się nad tym, jak można być tak nieczułym na los innych, człowiekiem. Stawiać swój własny komfort ponad życie i zdrowie tych, którym coś się w życiu nie udało. Potem przyszła mi do głowy nieco inna myśl. Bo skoro są sanki i śpiworek, to musi być i dziecko. A skoro dziecko ma taki wzór do naśladowania, to na jakiego człowieka wyrośnie? Strach się bać.
Na szczęście, nie potrafię generalizować
I z reguły tego nie robię. Wystarczyło poczytać komentarze Internautów*, by przekonać się, że są wśród nas tacy, dla których ludzkie życie warte jest zdecydowanie więcej, niż 35zł za upranie śpiworka. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że i te pozytywne komentarze warto podzielić przez cztery – chyba zawsze będzie tak, iż łatwiej będzie nam coś powiedzieć, niż wprowadzić słowa w czyn. Uznajmy jednak, że nie jest tak źle, by nie mogło być lepiej 😉
* Tak, wiem. Wśród komentarzy są i takie, które przyznają rację właścicielom śpiworka. Szczęśliwie, jest ich zdecydowanie mniej, niż pozostałych.
Co sądzicie o całej sytuacji?