Z pewnością już nieraz słyszeliście o zdrowym egoizmie. Ale czy wiecie, że w byciu egoistą wcale nie ma nic złego? Mimo, że to określenie niesympatycznie się kojarzy, prawda jest zupełnie inna.
Spis treści
Egoizm nie taki straszny
Dorastając, często słyszymy, że warto się dzielić z innymi i ustępować, aby zachować pozytywne relacje. Gdy słyszymy, że ktoś myśli przede wszystkim o sobie, to od razu określa się go mianem egoisty, aby dodatkowo wzmocnić, że takie zachowanie zasługuje na naganę. Choć wielu może to zaskoczyć, egoizm świadczy o dojrzałości emocjonalnej człowieka i wcale nie powinien kojarzyć się negatywnie. To właśnie on podpowiada nam gdzie i kiedy postawić swoje granice, by zadbać o własne potrzeby. A to ważne, abyśmy czuli się dobrze i byli spełnieni.
Czym jest egotyzm?
Nazywając kogoś egoistą, tak naprawdę mamy na myśli egotyzm. Różnicę między tymi pojęciami dobrze wyjaśnia autorka profilu @erillsstyle. Jest to miejsce poświęcone duchowości, rozwojowi emocjonalnemu i kobiecości.
Egoizm polega na kierowaniu się wewnętrznymi potrzebami, z założeniem, że będziemy to robić asertywnie, nie naruszając niczyjego dobra. Można go porównać do wewnętrznego rodzica, któremu zależy, aby jego dziecko było nakarmione, wypoczęte i szczęśliwe.
Egotyzm z kolei, to stan, w którym już nie myślimy, o własnym dobrostanie, ale wręcz stawiamy swoją osobę w centrum wszechświata, licząc, że wszyscy nagną się do naszych oczekiwań. Czy stanie się to kosztem ich własnych zasobów, to już nieistotne.
Wynika z tego, że w rozwoju emocjonalnym powinniśmy pielęgnować nasz egoizm i nawet nie trzeba koniecznie podkreślać, że jest on zdrowy (choć jeśli to pomaga oswoić się z tym pojęciem, to oczywiście warto).