Ta ciekawa historia rozpoczyna się w momencie, gdy wielu z nas jeszcze nie było na świecie, a nasi ojcowie marzyli o nowym samochodzie zza zachodniej granicy. Tam życie wyglądało trochę inaczej. Początek lat 70-tych to piękny okres w motoryzacji. Mnóstwo nowych, przełomowych konstrukcji.
Coraz częściej klienci zaczynali rozglądać się za małymi, miejskimi samochodami, które zarazem nie były pozbawione rozwiązań z dużych limuzyn. Rozmiar maksymalnie 3,5 m, wnętrze dla 4 dorosłych osób, a i miejsce na jakiś bagaż byłoby mile widziane. Tak miał wyglądać nowy, mały Volkswagen. Po 4 latach pracy, w 1975 roku, światło dzienne ujrzało nowe auto osobowe. Co prawda wtedy pod znaczkiem 4 pierścieni (czyli jako Audi), ale od roku 1975 już pod znaną nam nazwą – Volkswagena Polo.
Spis treści
Rośnie wszerz i wzdłuż
Ponad 40 lat później niewiele się zmieniło. Volkswagen Polo ciągle jest w produkcji – pojawiła się właśnie VI generacja tego modelu. No dobrze, zmieniło się wiele, właściwie to wszystko prócz tego, że samochód ciągle ma 4 koła, kierownicę i firmowy znaczek na grillu, którego nie da się pomylić z żadnym innym. Przez kolejne generacje samochód urósł – ponad pół metra na długość i 20 cm na szerokość. To całkiem normalny trend w motoryzacji, bo samochody segmentu B, wskoczyły tam gdzie kiedyś były kompakty, a właściwie wszyscy producenci mają w swojej ofercie samochody jeszcze mniejsze (choćby taki Up!, skoro już przy Volkswagenie jesteśmy).
Ale dziś nie o tym co całkiem normalne. Auta rosną, są też lepiej wykonane (przykład>>>) i zapewniają pasażerom więcej komfortu – to jest jasne.
Wzrost bezpieczeństwa
Nigdy jednak tak jak obecnie, nie stawiano na bezpieczeństwo pasażerów, ich komfort i ułatwienia dla kierowcy. Doszliśmy do tego, że wielu świeżych kierowców, wsiadając do samochodu sprzed dekady czy dwóch, nie potrafi się w nim odnaleźć. Podstawowe czynności takie jak cofanie czy parkowanie, sprawią im po prostu trudność! Czujniki cofania, kamera, ABS, ESP, kontrola trakcji czy prozaiczna, automatyczna klimatyzacja – to już żadne gadżety, skoro znajdują się w każdym, nawet najmniejszym samochodzie.
Do tego widać znakomity trend – Polacy kupują coraz lepiej wyposażone modele! Podstawowe wersje wyposażenia wyjeżdżają z salonów od święta lub tylko we flotowych konfiguracjach. Nic dziwnego, skoro w takim kompaktowym, 4 metrowym samochodzie, dostępne są technologie jakie do tej pory zarezerwowane wyłącznie dla samochodów nawet o dwie klasy wyższych!
Skoro już jesteśmy przy miejskiej „nowince” spod znaku Volkswagena, zobaczcie tylko, ile urozmaiceń technicznych znajdziemy w 6 generacji Polo:
* Front Assist
Z pozoru prosty system, którego zadaniem jest zminimalizować skutki uderzenia w tył innego pojazdu. Jednak przy niewielkich prędkościach, choćby w mieście, jest szansa, że dzięki temu systemowi unikniemy w ogóle tego typu kolizji! Polo ma możliwość zahamowania z maksymalną siłą za Ciebie.
>>> Zobacz, jak działa taki system
Pamiętam niedawno zdarzenie na A2, Warszawa-Łódź, jak zwykle ogromny ruch i ni stąd ni zowąd nagłe spowolnienie ruchu – do 0 km/h. Wystarczyło lekkie spojrzenie w inną stronę i kolizja gotowa. VW ostrzegł mnie, a że zareagowałem zbyt późno, maksymalnie wcisnął pedał gazu w podłogę! To był Passat, a tu dokładnie ten sam system, możesz mieć w Polo! Absolutne „must have” jeśli będziecie zamawiać własny egzemplarz. Wart jest każdej wydanej na niego kwoty.
* Asystent wyjazdu z miejsca parkingowego
Nie, nie chodzi o asystenta parkowania, znanego już od pewnego czasu w wielu samochodach i lepiej lub gorzej parkującego za nas automatycznie systemu. Tutaj mam na myśli całkiem innego pomocnika, który dba o nasze bezpieczeństwo. Prosta sytuacja: parkujesz pod marketem, próbujesz wyjechać tyłem z miejsca parkingowego, szybki rzut oka w prawo w lewo i śmiało do tyłu. Nie wiadomo skąd, nagle, pojawia się za Tobą inny samochód, a ty w ostatnim momencie wdusiłeś hamulec i ocierasz spocone czoło. To codzienna rzeczywistość. Chwila roztargnienia, nieuwagi i problem gotowy. I po to właśnie jest układ czujników, które w takim momencie ostrzegą Cię dźwiękowo, czy wręcz zatrzymają samochód, gdybyś w porę nie zareagował. Jeden z bardziej przydatnych układów elektronicznych w nowym Polo. Może zaoszczędzić Ci masę kłopotów!
>>> Zobacz, jak działa taki system
* Aktywny tempomat ACC
Duży ruch miejski albo ruchliwa autostrada. Niezależnie gdzie się znajdziesz, możesz pozwolić swojej prawej stopie odpocząć. Poważnie – kilkoma ruchami lewej dłoni ustawisz automatyczną prędkość za poprzedzającym Cię pojazdem. To całkiem normalne dla tempomatu. Ale twoja lewa stopa też może odpocząć!
>>> Zobacz, jak działa taki system
Nowe Polo będzie samoczynnie hamować i przyspieszać utrzymując się za poprzedzającym Cię samochodem, a jeśli zdecydujesz się na skrzynię DSG, zatrzyma się, a potem samo ruszy podczas jazdy w korku! Półautonomiczne auto? Wierz mi, że upłynie chwila czasu zanim zaczniesz w pełni ufać temu układowi, ale przyjemność z jazdy – gwarantowana!
Innowacja naprawdę „dla każdego”
Gdybyś przegapił początek tego artykułu to powtórzę – nie mówimy tutaj o kosztującym „miliony monet” luksusowym krążowniku szos, a o 4 metrowym, miejskim samochodzie, który pozwoli każdemu kierowcy na odprężającą i bezpieczną jazdę.
I to jest naprawdę jeden z najważniejszych i najpotrzebniejszych trendów w motoryzacji. Po prostu kierowcy nawet niewielkich samochodów chcą się czuć w nich bezpiecznie i komfortowo. Czy nowe Polo wyznacza tutaj nowe standardy? Czy inni producenci pójdą w tym samym kierunku? Trzymamy za to kciuki i gratulujemy Volkswagenowi.
To tylko kilka, moim zdaniem najciekawszych, rozwiązań jakie znajdziemy w VW Polo, które udowadniają, jaki postęp robi na naszych oczach branża motoryzacyjna. Jeśli chcecie poznać inne, zerknijcie na stronę https://www.volkswagen.pl/pl/modele/nowe-polo.html.
Artykuł powstał we współpracy z marką Volkswagen