Spis treści
Kryptowaluty dla każdego
Kryptowaluty mają już ponad 15 lat, ale dopiero niedawno przebiły się do powszechnej świadomości ludzi. Stały się potężnym biznesem. W dodatku nie trzeba mieć znacznej wiedzy z ich zakresu, żeby zacząć inwestować. Dostępne na rynku narzędzia sprawiają, że teraz każdy może kupować i sprzedawać kryptowalutę. Tylko oczywiście nie każdy wyjdzie na swoje. Ale nawet mimo tak wielkiej łatwości w dostępie do nich, wielu ludzi wciąż nie ma Bitcoinów, Ethereum czy Solany.
Naukowców zaczęło intrygować pytanie: czym różnią się osoby mające kryptowaluty, od tych, którzy ich nie mają? A jak już naukowiec zada pytanie, to przecież musi na nie odpowiedzieć.
Mroczna strona inwestorów?
Grupa psychologów z University of Miami i University of Toronto przeprowadziła badania na grupie ludzi, spośród której 30% osób miało kryptowaluty. Następnie skupiono się na podobieństwach i różnicach psychologicznych. Okazało się, że osoby inwestujące w aktywa cyfrowe można przedstawić w ogólny sposób. W większości są mężczyznami, postrzegają siebie jako ofiarę, ich głównym źródłem informacji są blogi i social media.
Co ciekawe, naukowcom udało się również ustalić, że posiadanie kryptowalut jest silnie powiązane z kilkoma mrocznymi charakterystykami osobowości. To oznacza, że cyfrowe aktywa mogą mocniej przyciągać ludzi ze skłonnością do narcyzmu, psychopatii, sadyzmu, paranoi czy makiawelizmu. Zazwyczaj czują również większą potrzebę chaosu i zamieszania.
Dodatkowo nie zanotowano, by grupy znacząco różniły się poglądami politycznymi. W przypadku Stanów Zjednoczonych, w kryptowaluty przeważnie inwestują osoby wierzące w siłę USA, uważające, że Ameryka powinna być męska, a także skupiać się na chrześcijańskich wartościach, co jest interesującym powiązaniem.
Kryptowaluty są coraz popularniejsze
Temat kryptowalut coraz bardziej elektryzuje inwestorów. Wielu ludzi żałuje, że nie kupiło Bitcoina, gdy ten kosztował kilka dolarów. Później żałowali, że nie kupili go, gdy ten kosztował kilka tysięcy dolarów. W tym czasie większość pierwszych inwestorów już go sprzedała. Bo w końcu kto mógł przypuszczać, że wkrótce jego wartość przekroczy 60 tys. USD?
Ale byli i tacy, którzy go trzymali. Bo chcieli, bo kilka tysięcy dolarów nie robiło im różnicy, bo zapomnieli… Powodów jest wiele. I kupowali dalej, widząc potencjał tej inwestycji lub traktując ją jako czystą zabawę. Teraz, pomimo upływu lat i zmian na rynku, to wciąż się nie zmieniło. Ludzie żałują, że nie inwestowali w kryptowaluty, gdy Bitcoin kosztował grosze. Teraz wierzą, że jego cena wzrośnie do 1 mln dolarów po 2030 roku. Dlatego kupują go teraz po 60 tys. dolarów. W końcu to ma się zwrócić, tylko czy rzeczywiście tak się stanie?
Są też inwestorzy, którzy widzą twierdzą, że lepiej jest inwestować w mniejsze aktywa cyfrowe. Nowe kryptowaluty czy memcoiny mają być opłacalną inwestycją. No i tutaj są tacy, którzy wydadzą kilkaset dolarów, a za chwilę mają z tego kilka milionów. Żeby tak się stało, oprócz wiedzy i doświadczenia, trzeba mieć jeszcze masę szczęścia.
Biorąc to wszystko pod uwagę, wnioski wyciągnięte przez naukowców wydają się jak najbardziej zrozumiałe. Wymienione przez nich cechy osobowości w kontekście historii Bitcoina wydają się dziwnie odpowiednie. Ale oczywiście nie każdego dotyczą. Generalizowanie jest złe, choć daje pewien pogląd na sytuację.