O zbawiennych właściwościach olejku z konopi czy samych wyciągach zawierających CBD mówi się nie od dziś. Specyfiki spod znaku zielonego listka to niekwestionowany trend w medycynie, pielęgnacji i profilaktyce zdrowia. Czy konopie to tylko nowa moda, czy rzeczywiście potrafią dać naszemu ciału zdrowy haj?
Spis treści
O co C(Biega)D?
O wykorzystywaniu konopi w sposób bardziej… ulotny, wiemy wszyscy. Ale ta roślina posiada masę zastosowań i stąd jej olejek to gwiazda tego wpisu. CBD to organiczny związek z grupy kannabinoidów. Jego działanie opisywałam już kiedyś na przykładzie pewnej brytyjskiej marki, która wprowadza na rynek tampony zawierające właśnie CBD (poczytajcie więcej tutaj). Zmniejsza ból, odstresowuje i eliminuje stres. Uzyskuje się go z liści, kwiatów i, w mniejszej części, z łodyg konopi. Tak wyekstrahowany olejek nie jest psychoaktywny, a więc pozostaje całkowicie legalny. Obecnie produkuje się dwa rodzaje ekstraktu CBD – surowy i oczyszczony. Olejek nie jest jeszcze uznawany za lek – pozostaje nadal suplementem diety o działaniach farmakologicznych. Jak się go przyjmuje? No tu już możliwości jest wiele.
Ulubieniec sportowców
Ja zaczęłam zwracać uwagę na produkty zawierające CBD, gdy obserwowałam światek BMXowców. Na rynku działa już wiele niedużych firm oferujących ekstrakty z tym specyfikiem konkretnie kierowane do sportowców. Reed Stark rozsławia markę M3DS, która razem z jego dietą opartą na super foods czyni prawdziwe cuda. Promowane produkty to m.in. maść kojąca ból i wpływająca pozytywnie przy opuchnięciach, kontuzjach czy nawet złamaniach, roll-on z olejkiem (dla tych, którzy nie chcą pobrudzić sobie łapek) czy po prostu fiolka najczystszego olejku, który można potrzymać pod językiem lub dodać do pokarmu. Założyciele marki swoje pomysły konsultowali z prawdziwymi sportowcami i stworzyli linię spełniającą ich oczekiwania. To ciekawe, że ta forma konopi ma tak dobrą reputację właśnie wśród osób intensywnie ćwiczących i dbających o swoją kondycję.
Konopna terapia
Szerokie zastosowanie CBD sprawia, że sławę zyskał również wśród pacjentów ze stanami lękowymi. Wyczytałam nawet we wpisie Marzeny z Naturalnie Piękna, że susz konopny pomaga dzieciom zmagającym się ze stanami lękowymi, a także generalnie w terapii skoncentrowanej na redukcji stresu i wyciszeniu. Nie wiedziałam też, że jest tak chętnie wykorzystywany w kuchni.
Karol, autor bloga Kosą po patelni, poleca dodawanie olejku CBD do sałatek i wypieków, a pełny wpis i mega przepis na wegańskie ciasteczka z CBD znajdziecie tutaj. Warto jednak uważnie czytać etykiety kupowanych produktów z konopi. Tylko wybrane mają formę oczyszczoną, która będzie zawsze bezpieczna do spożycia. Olejek surowy wymaga dodatkowej obróbki!
CBD królem kosmetyków
Z kosmetykami bazującymi na olejku z CBD spotkałam się zeszłej zimy. Mama sprezentowała mi produkt do aplikacji na skórze, a zachwycił mnie on szczególnie dzięki swojej delikatności. Jak się okazuje – CBD wspaniale współgra z praktycznie każdym rodzajem cery, nawilża, redukuje trądzik i łagodzi. Ale to tylko kilka z jego właściwości. Dlatego branża kosmetyczna, jak na pewno zauważyliście, zalewa nas ostatnio produktami z tym olejkiem. I prawidłowo! Polecam Wam przetestowanie kremu bądź innego smarowidła – może nie odpowiadać Wam zapach lub często cena, ale na pewno warto samemu sprawdzić jego działanie. Jeżeli jeszcze macie wątpliwości, to zajrzyjcie do Agwer, która rozpisała się o kosmetykach z CBD i swoich doświadczeniach po przetestowaniu takiej linii. Zajrzyjcie sami do tej wyczerpującej relacji: Olej konopny w kosmetykach.
Mam taką zasadę, że jeżeli coś jest naturalne, to jak najbardziej znajdzie swoją grupę odbiorców. Nie twierdzę, że spożywanie olejku z CBD czy samych kosmetyków z nim w składzie zbawi świat, ale to zdecydowanie dobry kierunek w branży superfoods czy kosmetycznej. Mniej chemii, przetwarzania i gruszek na wierzbie, które obiecuje nam krem za 500zł.