Moja wczorajsza noc nie należała do najlepiej przespanych. Wierciłem się, budziłem co godzina, nie mogłem zasnąć. Pomiędzy kolejnymi drzemkami – jak to ja – sięgałem odruchowo po telefon i włączałem Facebooka. I tak, wczoraj, w okolicach 5:00 rano, scrollując bezmyślnie ekran swojego smartfona, zatrzymałem wzrok na newsie o tym, że genialny astrofizyk, Stephen Hawking, nie żyje.
Zrobiło mi się przykro. Tak zwyczajnie, po ludzku. Rzuciłem jeszcze okiem na kilka zagranicznych serwisów, by znaleźć potwierdzenie tej smutnej wiadomości. Zanim udało mi się zasnąć na dobre, pomyślałem chwilę o tym, jak wyglądało życie Hawkinga. Mimo że nie jestem jakimś specjalnym fanem fizyki, astrofizyki i kosmologii, czasem zdarzało mi się zastanawiać, jakim cudem ten facet – mimo wszelkich swoich ograniczeń – dokonał tak wielu odkryć i tak bardzo zasłużył się dla szeroko pojętej nauki.
Spis treści
Wtem, nastał poranek
Do powyższej refleksji, bardzo szybko dołączyła kolejna. Wystarczyło, że kilka godzin po zetknięciu się z informacją o śmierci Hawkinga, odpaliłem ponownie Facebooka. Nagle okazało się, że w zasadzie wszyscy moi znajomi udostępniają newsy na ten temat. Moja tablica zaroiła się od wirtualnych zniczy, smutku oraz internetowych łez. Żeby nie było! Nie wątpię, że ci ludzie na serio żałują odejścia genialnego naukowca, jednak zastanawiam się, jaki procent z nich ma świadomość tego, czym Stephen Hawking zapisał się w historii.
Ile osób potrafi wymienić co najmniej 3 teorie tego geniusza? Podać tytuł chociaż jednej, napisanej przez niego książki? Z czym powinniśmy kojarzyć postać Hawkinga, zakładając, że chcemy go pamiętać nie tylko jako człowieka, który przez całe swoje życie chorował na stwardnienie zanikowe boczne, jeździł na wózku, dziwnie wyglądał (bo jednak nie wyglądał normalnie) i porozumiewał się z otoczeniem za pomocą komputera po tym, jak w 1985 ostatecznie przestał mówić?
Chcę Wam to przybliżyć
I to w bardzo konkretny, uporządkowany sposób. Warto wiedzieć, że geniusz Hawkinga polegał w dużej mierze na umiejętności łączenia wiedzy z różnych dziedzin, które ogólnie można określić mianem fizyki teoretycznej. Jego tezy bardzo często stanowiły – i stanowią nadal! – punkt wyjścia do wielu naukowych rozważań.
Jakie odkrycia Stephena Hawkinga na pewno warto znać?
1970 / Teoria o początku wszechświata
Teoria Wielkiego Wybuchu, którą Hawking wypracował wspólnie z brytyjskim fizykiem i matematykiem, Rogerem Penrose. Stanowiła ona swego rodzaju zaprzeczenie poglądu wyznawanego m.in. przez Einsteina, który uważał, iż Wszechświat jest niezmiennym i nieporuszającym się układem galaktyk.
1971-1972 / Zasady działania czarnych dziur
Hawking ustalił m.in., że całkowita powierzchnia czarnej dziury, nigdy nie maleje. Jest to druga z zasad termodynamiki, ale tych właściwych jedynie dla czarnych dziur. Teorie Hawkinga w zasadzie od zawsze były (i są!) tematem sporów naukowców. Tak było chociażby w przypadku jego tezy dotyczącej temperatury czarnych dziur.
Stephen Hawking twierdził, że są one gorące, podczas gdy ogólnie przyjętą na tamten czas teorią, było niewydzielanie przez nie ciepła. Ostatecznie, profesor przedstawił matematyczny dowód, według którego każdą czarną dziurę można opisać za pomocą trzech właściwości: masy, momentu pędu i ładunku elektrycznego.
1974-1975 / Promieniowanie Hawkinga
Dzięki teorii kwantowej, Stephen Hawking ustalił, że – mimo panującego wcześniej przekonania – czarne dziury najprawdopodobniej promieniują, emitując ciepło, by w końcu zniknąć. Jest to bardzo powolny proces, którego szybkość zależy przede wszystkim od masy obiektu. Przykładowo, czarna dziura o masie Słońca, znikałaby dłużej, niż wynosi Wiek Wszechświata, który na ten moment, szacowany jest na 13,82 miliardów lat. Mniejsze obiekty, wyparowują szybciej, a ostatnie ułamki ich istnienia związane są z uwalnianiem niewyobrażalnej ilości energii, co niesie ze sobą niebezpieczeństwo ogromnych eksplozji.
Niestety, Promieniowania Hawkinga nie dało się do tej pory potwierdzić obserwacyjnie. Wszystko przez wysokość temperatury, jaką te obiekty wydzielają. Jest ona ledwo co wyższa, niż temperatura zera absolutnego (to mniej więcej −273,15°C), a co za tym idzie, naprawdę trudna do wykrycia.
1982 / Powstanie galaktyk
Zdaniem Hawkinga, wszechświat zaraz po Wielkim Wybuchu, gwałtownie się rozszerzał. Galaktyki miały zawiązywać się przez chwilowe zmiany ilości energii w konkretnych punktach przestrzeni, określane mianem kwantowych fluktuacji. O ich wielkościach, decydowała grawitacja.
2004 / Nowa teoria czarnych dziur
Stephen Hawking uwielbiał zakłady. Często zakładał się z innymi naukowcami o wyniki konkretnych eksperymentów albo poprawność danej teorii.
Przeszło 30 lat zajęło Hawkingowi opracowanie kolejnych teorii dotyczących czarnych. Warto podkreślić, że ostateczne stanowisko profesora, było potwierdzeniem tezy stawianej przez amerykańskiego fizyka, Johna Preskilla. Hawking przegrał zakład i musiał przyznać, iż “promieniowanie Hawkinga zawiera informacje pochodzące od materii, która przekroczyła horyzont zdarzeń”, a nie jak mu się wcześniej wydawało, zawiera informacji kompletnie z nią niezwiązane. Co ciekawe, naukowcy do dzisiaj spierają się, czy teoria Preskilla ma potwierdzenie w rzeczywistości – jej autor w dalszym ciągu ma wątpliwości co do tego, czy Hawking słusznie przyznał mu rację.
2006 / Wszechświat bez początku
To tak zwana Top-down Cosmology, która zakłada, że wszechświat nie miał żadnego początku. Przeszłość świata wybierana jest przez jego obecny stan. Tę teorię, genialny astrofizyk opracował we współpracy ze belgijskim fizykiem teoretycznym, Thomasem Hertrogiem.
2015 / Breakthrough Initiatives
Jak wiadomo, Stephen Hawking był zdania, że jeśli ludzkość pragnie przetrwać wszystkie zmiany, jakie w najbliższych stuleciach czekają Ziemię, konieczna jest bardzo intensywna eksploracja kosmosu. Jej celem ma być znalezienie innej planety, na którą będzie się można “przenieść”. W 2015 Hawking oficjalnie wsparł uruchomienie programu, którego zadaniem jest znalezienie w kosmosie nowych form życia oraz wysłanie w przestrzeń kosmiczną pełnych informacji odnośnie naszego gatunku.
Z czym jeszcze powinniśmy kojarzyć Stephena Hawkinga?
Na pewno z książkami jego autorstwa, które każdorazowo wstrząsały zarówno światem nauki, jak i “zwykłymi śmiertelnikami”. Hawking bowiem, potrafił pisać w sposób bardzo przystępny dla zwykłego czytelnika sposób. Dowodem na to może być sukces jego najbardziej znanego tytułu, wydanej w 1988 roku książki “Krótka historia czasu”. Hawking poruszył w niej tematykę natury czasu i wszechświata. Rozprawiał też, o granicach ludzkiego poznania i podnosił kwestię istnienia Boga. Do dzisiaj, książka ta rozeszła się w nakładzie ponad 9 milionów egzemplarzy! Po śmierci geniusza, ilość ta najpewniej wzrośnie…
Trudno w jednym wpisie zebrać wszystkie osiągnięcia Stephena Hawkinga. Jedno jest pewne. Jego teorie miały i jeszcze długo mieć będą, niezwykły wpływ na naukę.
Zastanawiam się tylko, jak do jego naukowych dokonań ma się życie, które prowadził. Czy największym sukcesem tego geniusza nie był przypadkiem fakt, że mimo strasznej choroby, która w tak bezwzględny sposób odbierała mu kontrolę nad ciałem, nie poddawał się w dążeniu do poznania prawdy o Wszechświecie? Że nie poddawał się i – wbrew przeciwnościom losu – nie tracił dobrego humoru? Ciężko to ocenić.
A Wy, jak myślicie?