Jeśli dawno nie byłeś w kinie i nie wiesz, czy warto w ogóle się do niego wybierać? Poniżej znajdziesz opis najbardziej wyczekiwanych filmów w tym miesiącu i opinię czy naszym zdaniem warto wydawać pieniądze na bilet, czy będzie to raczej nietrafiona inwestycja. Jakie premiery pojawią się w Twoim kinie?
Spis treści
„BGF: Bardzo Fajny Gigant”
Choć w kinach zaczęto go wyświetlać kilka dni temu i nie da się ukryć, że plakaty i promocja filmu o tajemniczym gigancie wyskakiwała nawet z lodówki, to pewnie jeszcze go nie widzieliście (a bardzo chcecie). Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu reżyserem jest Steven Spielberg. Film powstał na bazie książki Roalda Dahla o tym samym tytule i opowiada o, bez zaskoczenia, Gigancie, który jako jedyny ostał się na tym świecie i wiedzie spokojne życie. Niestety, pewnego dnia mała dziewczynka go zauważa i jego sielskie życie staje na krawędzi. Czy ludzie dowiedzą się o jego istnieniu? A może w jakiś sposób uda się sprawić, że mała dziewczynka nikomu nie powie o jego istnieniu?
Nasza ocena: „Bardzo Fajny Gigant” rzeczywiście jest fajny. Jeśli lubisz filmy, które pobudzają wyobraźnię, bawią, ale pokazują też, że świat nie zawsze jest pięknym i bezpiecznym miejscem.
Zobacz również: 6 filmów, które powinieneś obejrzeć w wakacje
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=GZ0Bey4YUGI[/embedyt]
„Pod opieką wiecznego słońca”
Premiera odbyła się 1 lipca, ale tego filmu nie zobaczycie we wszystkich kinach. Niszowa historia nie jest niezwykła, dziewczynka z przeciętej koreańskiej rodziny, zostaje wybrana, jako uczestniczka koreańskiej Olimpiady. Film pokazuje praktyki, jakie stosuje się w Korei, działanie propagandy i manipulacji. Tak naprawdę, nie pokazuje niczego, czego byśmy o Korei nie wiedzieli. Jego wyjątkowość polega na tym, że reżyser (Witalij Manski) stworzył ten dokument za pełną zgodą koreańskich władz. Jego zadaniem było nagrać typowy, propagandowy film o koreańskiej rodzinie, który pokazuje ją jako szczęśliwą, żyjącą w kraju mlekiem i miodem płynącym. Jednakże Koreańczycy nie spodziewali się, że gdy na kamerze nie pali się czerwone światło, to może ona nadal działać i nagrywać wszystko, co widzi obiektyw. W efekcie dostajemy dokument, który pokazuje, jak propaganda działa od kuchni.
Nasza ocena: nie będziecie żałować obejrzenia tej premiery, bo forma tego dokumentu jest jego najmocniejszym punktem, dzięki któremu możemy dowiedzieć się tego, w jaki sposób powstają propagandowe dokumenty.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=e41IFrRLwhQ[/embedyt]
„Ghostbusters. Pogromcy duchów”
Premiera odbędzie się 15 lipca i jest to film dla osób, które z zapartym tchem oglądały pierwsze zmagania grupy, która miała za zadanie zlikwidować wszystkie niebezpieczne duchy. Tym razem zadanie będzie podobne, z jedną, drobną różnicą – z nadprzyrodzonymi siłami walczyć będą kobiety. Feminizacja jednej z najlepszych komedii lat 80.? Hm… To może się nie udać. Parytety w filmie nie muszą być dobrym wyborem, szczególnie że może z tego wyjść komedia, której głównym atutem będą głupiutkie panienki, a najlepszym żartem ślizgające się na plazmie szpilki.
Nasza ocena: lepiej usiąść przed telewizorem i obejrzeć dwie pierwsze wersje tego, kultowego, filmu. Po obejrzeniu tej premiery może pojawić się pewien… niesmak.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=w3ugHP-yZXw[/embedyt]
„183 metry strachu”
Po pierwsze, należałoby pogratulować tłumaczom, którzy oryginalny tytuł „The Shallows” jak zawsze, przetłumaczyli bezbłędnie. W takim razie, co oznaczają tytułowe 183 metry? Dziewczyna zostaje uwięziona na mieliźnie (btw. Shallows to właśnie mielizna), zupełnie sama. Niestety akcja nie rozgrywa się nad Bałtykiem, więc dookoła niej zaczynają pływać rekiny. Czy przeżyje? Co się z nią stanie? W jaki sposób Nancy (Blake Lively) będzie próbowała znaleźć ratunek? Na pewno chcecie wiedzieć? W takim razie pewnie nie możecie doczekać się tej premiery…
Nasza ocena: Jeśli macie ochotę popatrzeć przez niemalże półtorej godziny na Blake Lively w bikini, to jak najbardziej jest to film godny polecenia. A co do fabuły… Czy nie widzieliśmy czegoś podobnego w „127” godzinach?
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=EgdxIlSuB70[/embedyt]
„Epoka lodowcowa 5: Mocne uderzenie”
To film animowany dla dzieci i dorosłych, którego premiera odbędzie się 29 lipca. Nie da się ukryć, że bohaterowie pierwszych czterech części przeżyli już wiele kataklizmów: skuta grubym lodem planeta, która w drugiej części została zatopiona przez odwilż, zapełniona dinozaurami, a finalnie jej kontynenty zmieniły swoje położenie. Co przydarzy się tym razem? Spekulacje są dwie: na Ziemi pojawią się kosmici lub będziemy mogli obejrzeć uderzenie meteorytu, który na zawsze zabierze nam dinozaury (R.I.P). Co jest bardziej prawdopodobne?
Nasza ocena: Zbyt duża ilość sequeli zwykle nie wróży nic dobrego, jednakże Ci bohaterowie są na tyle zgraną i zabawną paczką, że nawet 5. część może być godna obejrzenia. Jak to mówią, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, albo nie je popcornu przed ekranem.
Zobacz również: Zobacz nowy trailer „Bridget Jones’s Baby”
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=X8_s4upRHNc[/embedyt]
Na który z tych filmów masz zamiar się wybrać? Myślisz, że któryś z trailerów przekonał Cię do wizyty w kinie? Koniecznie daj znać, co myślisz o naszych typach!
(źródło: sonypictures.com, movieweb.com)